Od jakiegoś czasu obserwujemy w serialu BrzydUla 2 pewne obniżenie poziomu i walorów rozrywkowych serii. Produkcja nie dostarcza już widzom takich wrażeń, co pierwsza połowa serialu i nie da się ukryć, że na kolejne odcinki nie czekamy już z taką niecierpliwością, jak na epizody w poprzednim roku. Niestety w większości wątków poruszonych w dzisiejszym odcinku mamy wrażenie, że akcja albo prowadzi donikąd, albo nie jest dla nas interesująca. Wątek rozwodowy Uli i Marka wciąż pozostawia wiele do życzenia i trudno powiedzieć, czy bez wcześniejszych solidnych podstaw da się go w ogóle jeszcze uratować, by mógł zapewnić widzom emocje lub rozrywkę. Widać jednak, że twórcy starają się uatrakcyjnić sytuację rodzinną Dobrzańskich i dzisiejszy pomysł związany z wątpliwościami Marka co do ojcostwa był całkiem udaną próbą wprowadzenia ciekawszego elementu. Problem jednak w tym, że jest to koncept na jeden, dwa odcinki, a wkrótce serial znów zostanie z wątkiem, z którym nie wiadomo, co robić.
PHOTO: TVN/JAKUB KAMINSKI EAST NEWS
+12 więcej
Bardziej wyraźnie w 141. odcinku widać też brak pomysłu na niektóre postaci. Problem jest szczególnie z Ewą Wróbel, która od początku pojawienia się w serialu w zasadzie nie odegrała żadnej istotnej roli. O jej szpiegowskiej działalności zupełnie już zapomnieliśmy. Nie ma tak naprawdę ani komu, ani o czym donosić, i trochę dziwnie wygląda, że najliczniejszą reprezentację w formie modowej ma dział księgowości. Dla samego serialu nie niesie taka kumulacja bohaterek nic ciekawego. Po seansie środowego odcinka mamy też wrażenia, że barwne i ciekawe postaci, jakimi są Miro i Sławo, nie zostają wykorzystane w odpowiedni sposób. Drobne komplikacje w powstawaniu kolekcji nie są dla widzów wystarczająco interesujące. Całe szczęście, że wciąż bardzo dobrze wypadają Febo i Francesco. Wątek nadal niesie ze sobą tajemnicę i przynosi widzom pożądane emocje. To w zasadzie jedynie perypetie Pauliny, jej zmagania z oszustem oraz komitywa z Ficem, skłaniają widzów do dalszego śledzenia serialu. 141. odcinek przynosi jednak pewną nadzieję na kolejne epizody – cieszy nas, że wróciła madame Hu i może wniesie w kolejne odcinki nieco więcej energii i humoru, tak bardzo potrzebnych temu serialowi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj