BrzydUla 2 mnoży problemy na drodze do wyciągnięcia Marka z więzienia. Komplikacje sprawiają, że akcję śledzimy z większym zaciekawieniem.
BrzydUla 2 trzyma nas w niepewności o los firmy i Marka. Sytuacja finansowa domu mody naprawdę nie jest kolorowa i trudno sobie teraz wyobrazić, jakie wyjście z całej sytuacji znajdą bohaterowie i jakie rozwiązanie tego problemu w przyszłości przygotowali twórcy. Na ten moment wraz z postaciami żyjemy w stanie zawieszenia. Nadia i Sebastian robią, co w ich mocy, i grają na czas, ale nie mogą podjąć żadnego konkretnego działania, póki nie ma prezesa. Tymczasem Marek wciąż siedzi w areszcie.
Kibicujemy Uli, by udało jej się wyciągnąć Dobrzańskiego z więzienia, jednak brak pieniędzy jest przeszkodą nie do przeskoczenia. Wraz z bohaterką odkrywamy za to kolejne niespodzianki Marka. Świetnie wypadła scena w banku, w której Ula usiłuje zlikwidować nieistniejące lokaty. Komplikacje się mnożą, ustalona przez sąd kaucja okazuje się być zdecydowanie wyższa, niż przewidywał adwokat, przez co z większym napięciem oglądamy działania bohaterki. Scenarzyści nie mają dla Dobrzańskiej litości i dodatkowo dokładają jej jeszcze problemy z dziećmi, które nie najlepiej reagują na nieobecność ojca.
W całej tej sytuacji nie mniej niż Uli szkoda jest nam Adama Turka. Poważnie się o niego martwimy, bo wydaje się być na granicy załamania nerwowego. Z ulgą przyjmujemy więc fakt, iż Bożena postanowiła nie denerwować go swoją sympatią do Aleksa. Nie do końca jednak wiadomo, co - i czy cokolwiek - wpłynęło na jej zmianę podejścia do sprawy. Można przypuszczać, że ta bohaterka serialu
Brzydula 2 po prostu jest impulsywna i sama nie do końca wie, co robi.
fot. TVN / TOMASZ URBANEK EAST NEWS
47. odcinek serialu
Brzydula 2 znów porusza problem molestowania seksualnego. Tym razem, wraz z pojawieniem się mamy Maćka, zaprezentowane zostało szkodliwe, lekceważące podejście do problemu. Teściowa Ani jest fabularnie ciekawą postacią, do tej pory już kilkukrotnie prezentowała nam się z nie najlepszej strony, wtykając nos w cudze sprawy. Tym jednak razem wścibska bohaterka przekroczyła kolejną granicę i wyrosła na jeszcze bardziej antypatyczną postać. Pomysł, by molestowana Ania przeprosiła szefa, bo przecież "tylko się do niej uśmiechał", jak molestowanie nazywa jej teściowa, szokuje i bulwersuje. A takiej reakcji w widzach serial TVN nie wzbudza zbyt często.
BrzydUla 2 wciąż nie porywa, ale namnożone komplikacje sprawiają, że akcję śledzimy ze zdecydowanie większym zaciekawieniem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h