Z hukiem rzucić pracę w korporacji i zacząć spełniać swoje najskrytsze marzenia – któż z nas o tym nie marzył? I na marzeniach poprzestał. A tymczasem główna bohaterka Cynamonowych gwiazd Małgorzaty Starosty, Dominika Cynamon, zrobiła krok naprzód, by znaleźć się na początku kariery pisarskiej i wpakować w świat debiutantów, mniej lub bardziej rozpoznawalnych mistrzów pióra, wydawnictw, umów, agencji i – ogółem, bagna nie mniejszego niż korporacja, którą właśnie opuściła. Oj, bo świat pisarsko-wydawniczy opisany w książce Małgorzaty Starosty do najsympatyczniejszych nie należy, a warsztaty pisarskie na Teneryfie, na które dostanie się Dominika, zdecydowanie obedrą ją z romantycznego wyobrażenia o pisaniu jako pracy twórczej. Jej perypetie są opisane w dosyć komediowym tomie, ale czytelnik momentalnie zaczyna współczuć wszystkim początkującym pisarzom, a także tym, którzy z pisarstwa starają się „wyżyć”. Cynamonowe gwiazdy to nie tylko mierzenie się za bary ze światem pisarzy, ale przede wszystkim opowieść o życiu kobiety, która poszukuje swojego miejsca i drogi. Ukształtowana przez traumy z przeszłości, odkrywa zupełnie nowe szkielety w starej szafie. Przekonuje się, że nie wszystko było takim, jakim jej się zdawało. Otoczona miłością ukochanej babci i nieco bezpardonową przyjaźnią najlepszej przyjaciółki, z czasem zyskuje jeszcze więcej uczuć i ciepła wokół siebie, choć z kroplą melancholii w tle. Spotyka nawet faceta idealnego w typie Keanu Reevesa, ale los rzuca ich związkowi kłody pod nogi. Czy je obejdą, czy się o nie potkną? O tym już czytelnik musi przekonać się sam.
Źródło: Mięta
Tytułowe cynamonowe gwiazdy, pyszne i pachnące cynamonem, migdałami i wanilią, to ciastka pieczone przez kobiety z rodziny Cynamonów na cześć zmarłych krewnych, którzy po śmierci spoglądają na nie z niebieskiego firmamentu. Piękna przenośnia. Jednak jak na tak bardzo kochającą się rodzinę Cynamonówny mają wiele tajemnic, którymi się nawzajem ranią. Zresztą nie tylko kobiety z rodu Cynamonów milczą nie wtedy, kiedy powinny – facet idealny również nie potrafi powiedzieć wprost tego, co mu leży na sercu. Tajemnica tajemnicę pogania, co bywa odrobinę irytujące, tak jak czasem zachowanie głównej bohaterki, którą momentami chciałoby się lekko potrząsnąć, by się ogarnęła.
Mimo to Cynamonowe gwiazdy czyta się jednym tchem i z wielką przyjemnością. Zwłaszcza gdy można pośmiać się przez łzy z wydawniczo-pisarskiego wyścigu szczurów. Miejmy nadzieję, że powstałe w tym roku Wydawnictwo Mięta, które Cynamonowe gwiazdy opublikowało, jest chlubnym wyjątkiem na rynku i zapewnia swoim autorom wsparcie, na jakie zasługują. Sądząc po nazwiskach promowanych przez Miętę – na pewno.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj