Nieporozumieniem w obu odcinkach jest wątek Emmy i jej uzależnienie od leków na receptę. Mamy tym samym prezentację wszystkich klisz związanych z chorą osobą, która zachowuje się źle i robi straszne rzeczy tylko po to, aby zaspokoić głód. Wątek niczym nie zaskakuje, sztywno trzymając się ram schematu. Na minus fakt, że jego realizacja nie należy do najlepszych. Nie ma w tym emocji i napięcia, a wszystko prowadzone jest po linii prostej.

O wiele lepiej dzieje się w głównych wątkach związanych z realizacją arcydzieła J.R., które utrzymano na niezłym tempie i w odpowiednim tonie. John Ross po raz pierwszy pokazuje inne oblicze, mówiąc Pameli prawdę. Próba przekonania młodej panny Barnes do tego, że jej ojciec odpowiada za śmierć jej dzieci, jest tematem 12. odcinka. Świetnie wygląda scena, w której Pamela w końcu zdaje sobie sprawę, że to prawda. Późniejsza przemiana w bezwzględną kobietę, która chce zemsty, również może się podobać. Drobne zaskoczenie stanowi natomiast ślub Johna Rossa z Pamelą, ale na pewno jest to zabieg efektywny dla Ewingów. Zaowocuje to pozyskaniem oręża, którym ostatecznie pokonają wrogów.

[image-browser playlist="592236" suggest=""]
©2013 TNT

Wątek Ramosów również nie należy do najlepszych. Drew nadal zachowuje się naiwnie i głupio, a do tego wciąż wtóruje mu Elena, która wychodzi w tych odcinkach na porządną hipokrytkę. W kilku scenach atakuje Chrisa za to, że zaczyna zachowywać się jak typowy Ewing - szantażuje, ma tajemnice, nie ufa jej. A teraz sama go okłamuje, chroniąc brata. Co ciekawe - ich związek jest dość specyficzny, gdyż nie ma w nim za grosz zaufania. Elena od razu przewidziała, że Chris będzie grzebać po kryjomu w jej torebce i sprawdzać, do kogo dzwoniła.

Fabuła rozwija się w dobrym tempie i potrafi umiarkowanie zaciekawić. Szkoda tylko, że nie prezentuje nam emocjonujących zwrotów akcji, jakie Dallas powinno oferować. Wszystko jest liniowe i pozbawione jakiegokolwiek elementu zaskoczenia. Niemniej jednak tragedii nie ma, jest interesująco i seans jako tako satysfakcjonuje.

Realizacja planu J.R. spisuje się, jak na razie, fenomenalnie. Bobby godnie go zastępuje, spełniając ostatnie życzenia brata, które doprowadzi do zniszczenia jego największego wroga. Najpewniej na finał przygotowano niejedną niespodziankę, bo w innym wypadku nie byłoby to Dallas.

Ocena: 5/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj