Truth … is a funny thing
Zacznijmy od kampanii. Jest to zakończenie historii, z którą obcujemy (jeśli gra się regularnie) od ponad roku, a tak naprawdę to od czasów pierwszej części. Savathun, tytułowa Królowa-Wiedźma, zostaje uwolniona od robaka Roju i zyskuje Światło, tak samo jak Strażnicy. Gracze muszą rozwiązać kilka zagadek: w jaki sposób Rój może korzystać ze Światła? Jaki jest ostateczny plan i cel Królowej-Wiedźmy? Epicka kulminacja z kilkoma naprawdę świetnymi zwrotami akcji, których mało kto się spodziewał. Muszę przyznać, że zespół odpowiedzialny za historię wywiązał się ze swojego zadania perfekcyjnie. W niektórych momentach zbierałem szczękę z podłogi. Niesamowite jest to, jak wielką ewolucję przeszło Destiny w kwestii ekspozycji, opowiadania historii i bohaterów. Dożyliśmy czasów, kiedy warto grać w sieciowy looter shooter dla fabuły.In this final moment, I looked to the Sky
Kampania od strony mechanicznej także jest czymś, na co warto zwrócić uwagę. Na start dostajemy dwie opcje rozgrywki: zwykłą i legendarną. Ukończenie kampanii w trybie legendarnym zapewnia szybszy awans, lepszy sprzęt oraz specjalny emblemat po ukończeniu. Jest to jednak nie lada wyzwanie – zwłaszcza solo – więc czujcie się ostrzeżeni. Bungie wprowadziło także jedną, niezwykle oczekiwaną przez graczy i niezwykle istotną zmianę. Zmieniło sposób prowadzenia całej kampanii i każdej misji, którą musimy wykonać. Misje przypominają nieco Lochy, ale w wersji „light”. To przeplatanka skakanych puzzli (jumping puzzle): elementu, w którym gracze muszą wykazać się zręcznością i spostrzegawczością, albo prostych fragmentów, w których poznajemy nowe mechaniki. Po każdej walce dostajemy skrzynię z gwarantowanym lootem oraz przedmiotami pozwalającymi podnieść nam poziom Światła naszego Strażnika. Kiedy jesteśmy gotowi – ruszamy dalej. I tak aż do zakończenia misji. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się to rozwiązanie i najwyższa pora, aby je wprowadzono. Drugim elementem jest brak blokowania postępu za odpowiednią wysokością Światła lub czynności, które wymagają zdobycia X elementów z zabitych przeciwników, wykonania Y zadań w czasie patroli i tak dalej. Jeśli chcemy przejść do kolejnej misji – śmiało. Jeśli wolimy robić coś innego – nie ma problemu, znacznik na mapie poczeka. Nowe mechaniki, jakie prezentuje Królowa-Wiedźma, to umiejętność Głębokiego Wglądu, dzięki której będziemy w stanie odkrywać przejścia, platformy i skrzynie w Świecie tronowym. Dodatkowo otrzymujemy dostęp do Reliktu, dzięki któremu możemy tworzyć własne bronie z wybranymi przez nas perkami. To mechanika, którą Bungie zapowiadało już od jakiegoś czasu i pomimo tego, że nie obyło się bez problemów (ostatnie łatki już wprowadziły zmiany w całym systemie), jest ona dość prosta i zapewnia sporo ciekawych rozwiązań, jeśli chodzi o dobór broni. A skoro już przy broniach jesteśmy... Dostajemy jej nowy typ: Glewię. Jest to broń przeznaczona zarówno do walki wręcz, jak i strzelania. Dodatkowo można przy jej pomocy tworzyć tarczę ochronną. Dodatkowo dostajemy nowe bronie z dodatku, te przypisane do konkretnej aktywności (Tygiel, Gambit, Szturmy) oraz sezonowe. Dostajemy także nową aktywność o nazwie Krynica. Sześcioosobowe zespoły zmagają się w trybie ataku i obrony z kolejnymi falami przeciwników. To trochę tryb hordy i tryb eskortowania ładunku. Jest to niezwykle ważna aktywność, ponieważ to miejsce, gdzie można dość wygodnie farmić nowe bronie. Dostępne są też nowe wydarzenia publiczne, a także nowe ukryte sektory, które są znacznie bardziej rozbudowane od tego, co znaliśmy do tej pory.Let’s play a game. Two lies, two truths
Kolejną nowością jest... jednostka! Świetlisty Szczep Savathun posiada w swoich szeregach Strażników Roju, czyli jednostki, które władają Światłem. Jest to niezwykle wymagający rodzaj przeciwników, ponieważ posiada zdolności zarezerwowane do tej pory tylko dla nas – graczy. Kiedy próżniowy rycerz stawia swoją tarczę, przez którą może do nas strzelać, rzuca granatem albo odpala supera, to wiadomo, że to nie są przelewki. Dodatkowo – te jednostki posiadają swoje własne Duchy, które trzeba zniszczyć (świetna animacja miażdżenia ręką!), aby przeciwnik nie odrodził się na nowo.Oh, what a trick. Elegant
Pisałem wcześniej, że w dodatku mamy 3 różne rodzaje lokacji. Omówmy teraz brakującą – wnętrze statku piramidy, które jest tłem dla Najazdu (Raid) Przysięga Ucznia. W poprzednim dodatku mieliśmy możliwość zwiedzenia Piramidy, ale to, co dostajemy tutaj, znacznie różni się od tego, co widzieliśmy w Europie. I jest pięknie, monumentalnie, mrocznie. Sam najazd to szczytowa aktywność wymagająca od nas świetnej komunikacji, koordynacji i pamięci. Dostajemy do zapamiętania 27 symboli, które stanowią oś mechanik w czasie całego Najazdu. Istnieje oficjalne nazewnictwo (do odkrycia w czasie samego najazdu lub misji, w którą można zagrać solo albo w zespole trzyosobowym), jednak w czasie raidu i tak każda drużyna korzysta z własnego. W moim przypadku była to mieszanka polsko-angielskich nazw oficjalnych z domieszką twórczości własnej. Niezapomniane przeżycia gwarantowane! Sam Najazd – ponieważ jest czymś nowym, a nie „remasterem” jak Vault of Glass, wprowadza także zmiany, które na samym początku były sporą niespodzianką dla graczy. W końcu dostaliśmy bossów, którzy nie stoją w miejscu w czasie walki. Same walki z bossami podzielone są na części, które same w sobie zawierają dodatkowe elementy. Bungie naprawdę dopracowało i pozmieniało mechaniki, co tylko wyszło tej aktywności na dobre!You want us to hit them. I need us to hit them. Hard
Wraz z nowym dodatkiem wystartował także nowy sezon. Pamiętajmy, że sezony to coś, z czym stykamy się regularnie w czasie całej gry i pomiędzy dużymi dodatkami, dlatego warto poświęcić nieco uwagi Sezonowi Odrodzonych. Wraz z jego rozpoczęciem dostajemy nową, trzyosobową aktywność o nazwie Pola bitewne PsiOps, nowy artefakt, zestaw sezonowych broni i zbroi. A także nową historię, która koncentruje się na naszym przymierzu z Kombinatem, Lordzie Saladynie i Kruku. Tak – Uldren Sov wraca do bycia pierwszoplanową postacią, co zapewne ucieszy wielu fanów Łowcy. Nowa aktywność polega na schwytaniu Strażników Roju, z którymi mierzymy się w ich własnej podświadomości. Tak, tak – sezon odrodzonych mocno koncentruje się na wojnie psychicznej. Bronie sezonowe dostępne są także do wytworzenia w Relikcie, co niezmiernie mnie cieszy, gdyż dostaliśmy kilka naprawdę ciekawych narzędzi, które w wielu przypadkach na stałe dołączą do arsenału wielu strażników. Bungie wprowadziło zmiany w systemie odblokowywania artefaktu – nie jesteśmy teraz ograniczeni do narzuconej liczby modów, do których mamy dostęp, możemy wraz z podnoszeniem poziomu odblokować wszystkie dostępne udoskonalenia, jakie oferuje Synaptyczna Włócznia.Devotion inspires bravery
Ekipa Bungie szczerze oddana jest swojemu projektowi i po pewnym okresie zawirowań zaczyna osiągać kolejne szczyty. Oczywiście – nie jest tak, że wszystko jest idealne, gra nadal ma wiele problemów (ciągły problem z PvP, olbrzymie problemy z balansem w Gambicie, problemy z systemem tworzenia broni, który został zmieniony praktycznie zaraz po jego wprowadzeniu do gry), jednak jest to codzienność tych, którzy grają regularnie. W moim przekonaniu Destiny 2 w dalszym ciągu ma wielki problem, jeśli chodzi o próg wejścia dla nowych graczy. Jednak nie oceniamy tutaj całości, a Królową-Wiedźmę. To dodatek po brzegi napakowany nowymi pomysłami. Zasługuje na miano najlepszego dodatku do Destiny 2! W mojej ocenie jest to także najlepszy dodatek do Destiny na przestrzeni całej historii gry.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj