"Holding On" skupia się na relacji lojalności i przywiązania do drugiej osoby, a szacunkiem dla jej decyzji. Mimo, że problemy pokazywane są wprost, historia opowiedziana jest w wyjątkowo taktowny i wiarygodny sposób.
Bardzo cieszy fakt, że pod koniec serialu postanowiono powrócić do wątku przyjaźni House’a i Wilsona i mocno go uwypuklić. Ich nietypowa relacja od początku stanowiła jedną ze znaczących sił serialu, jednak w niedawnych sezonach była zepchnięta na nieco dalszy plan. Dobrze więc się stało, że właśnie wątek zażyłości obu bohaterów jest tym, który domyka serial, gdy zbliżamy się do finału jego emisji.
Ostatnie odcinki wyraźnie pokazywały złożoność relacji obu panów, odpowiednio akcentując jej najważniejsze elementy. Tym razem postawiono na bardziej patetyczną nutę. Szczególnie mocno widać to w scenie rozmowy w restauracji, czy wcześniejszej owacji na stojąco. Opowieść jest jednak poprowadzona tak umiejętnie, że te zagrania wydają się naturalne i stoją w zgodzie z trudem zaistniałej sytuacji.
[image-browser playlist="602295" suggest=""]
©2012 FOX Broadcasting Company
Podobnie jest zresztą z nieoczekiwanym powrotem Trzynastki. Córka marnotrawna (jak w pewnym momencie sama o sobie mówi), powraca jako "konsultantka" w sprawach radzenia sobie ze śmiertelną chorobą. Jej pojawienie się jest chwilowe, nie pozostaje jednak bez echa. Lekarka doskonale doradza przyjaciołom co powinni zrobić, jak zachować się w sytuacji, w której się znaleźli. Udziela im bardzo cennych rad. Z tego powodu, jej powrót cieszy i wydaje się być czymś w pełni uzasadnionym, a nawet właściwym.
Sprawa pacjenta znajduje się na bardzo dalekim planie. Można by się nawet zastanawiać do czego jest nam w ogóle potrzebna na tym etapie fabuły serialu. Wiadomo, że przy dramatycznych wydarzeniach, związanych z głównymi bohaterami, nikogo nie interesuje co przydarzyło się nowemu pacjentowi. Nawet jeśli jego przypadek jest związany z problemami, wynikłymi z nieodpowiedniego opłakiwania czyjejś śmierci. Oczywiście medyczny przypadek wiąże się z tematem odcinka poprzez kilka wyjątkowo znaczących scen, jednak sam przebieg terapii nie różni się niczym od wielu spraw medycznych, które mogliśmy oglądać w tym serialu. Pytaniem pozostaje więc, czy nie lepiej byłoby skrócić sceny z udziałem pacjenta i pozostawić tylko kluczowe dla głównej historii fragmenty.
[image-browser playlist="602296" suggest=""]
©2012 FOX Broadcasting Company
Jednym z najmocniejszych momentów, budzących największe emocje, jest zresztą scena, w której wkurzony House idzie do pokoju pacjenta, by pokazać mu co myśli o jego próbie samobójczej. Bardzo znamienny moment, wiele mówiący o tym, co przeżywa Greg i dlaczego zaistniała sytuacja jest dla niego tak trudna.
Otwarta pozostaje oczywiście kwestia ostatniej sceny odcinka. Jestem bardzo ciekawy, jak twórcy zamierzają wykorzystać swój nowy pomysł, którym postanowili jeszcze mocniej podbić dramaturgię ostatnich wydarzeń. Czuję, że finał pozytywnie mnie zaskoczy. Tym bardziej szkoda, że pozostało nam już tylko zakończenie.
Ocena: 8/10