Po kilku tomach z serii Czerń biel i krew dobrze już wiemy, o co chodzi – można powiedzieć o swoistym graficznym tuningu, który do popularnych wydań w czerni i bieli dorzuca jeszcze jeden istotny kolor – kolor krwi. Tytuł tego cyklu mówi w zasadzie sam za siebie. Ma być intensywnie i krwawo, z czego twórcy tych antologii – bo są to zbiory krótkich historii – skwapliwie korzystają z całym dobrodziejstwem graficznego inwentarza. Możemy spodziewać się na planszach wielokrotnych krwawych rozbryzgów, które w tym trójkolorowym zestawieniu, nie ma co ukrywać, wyglądają cholernie efektownie. Elektrę w Polsce znamy przede wszystkim z komiksów z Daredevilem w tytule. Pojawia się też dosyć często w przygodach Punishera, ale mamy też choćby Elektrę Assassin z niezwykłymi rysunkami Billa Sienkiewicza i energetycznym scenariuszem Franka Millera czy Elektra żyje! – ponownie Franka Millera (scenariusz i rysunki) – kiedyś wydaną w dużym formacie przez Mucha Comics, teraz dostępną w jednym z tomów Daredevila z Egmontu. Elektra Natchios już na zawsze będzie się kojarzyła z tymi właśnie dwoma nazwiskami, bo też Miller i Sienkiewicz stworzyli jej najsłynniejsze przygody – choć akurat słowo "przygody” średnio pasuje do mrocznej drogi obranej przez tę bohaterkę. Dlatego cieszy wydanie Elektra. Czerń, biel i krew, ponieważ tutaj poszczególne historie o tej bohaterce są dziełem różnych autorów. Wreszcie możemy zobaczyć ukochaną i zarazem nemezis Daredevila z trochę innej perspektywy. Zaczynamy komiks od krwawego i w jakimś stopniu symbolicznego kadru, w którym to Elektra jest ofiarą. Oto w Czerwonym świcie kilka wampirów spija krew z greckiej wojowniczki. Potem czeka nas jeszcze więcej rewelacji – na czele z poruszającym finałem. To mocny start, z zapadającymi w pamięć obrazami, w dobrym stylu oddający wpływ nieustannie czającego się nad Elektrą fatum.
Źródło: Mucha Comics
+12 więcej
Potem jednak schodzimy już na ziemię, do bardziej typowych dla tej bohaterki perypetii, bo jak inaczej nazwać historię Gdzie diabeł nie może, w której ta sukcesywnie rozprawia się z japońskimi gangsterami? Te ekspresyjną historię napisał i przede wszystkim narysował w świetnym stylu Leonardo Romero. Dodał też pewien poruszający wątek, dzięki któremu ów szort nie jest zwykłą rozwałką i taki naddatek działa tu bardzo dobrze.
Z poziomem bywa różnie – jak to w antologiach. Choć rzadko można mieć tu coś do zarzucenia warstwie graficznej. Twórcy starali się podkreślić naprawdę różne cechy bohaterki, a także stworzyć okoliczności, w których (przykładowo) jej przeciwnik jest bardziej obyty w sztukach walki i Elektra nagle ma problem. Możemy natrafić też na historię alegoryczną, podsumowującą żywot bohaterki jak Szkarłatna ścieżka czy historie z Japonii – narysowane bez chmurek dialogowych Yokai i Zabójczyni. Bardzo mało mamy w tych historiach odniesień do Daredevila – jedynie Z namiętnością mocniej wchodzi w ich relację i zostaje w pamięci dzięki klimatycznym rysunkom Paula Azacety. Natomiast takie sobie wrażenie robią Siły, których nie pojmujesz. Pojawia się w nich Ghost Rider i Kingpin. To historia, o której dość szybko się zapomina, ale są też takie, które mocno się wybijają w zestawie. Ulubiona broń ze scenariuszem Davida Pepose'a i rysunkami Danilo Beyrutha jest o tyle ciekawa, że możemy w niej obejrzeć emocjonujący pojedynek Elektry z Czarną Wdową. To historia z pomysłem, w końcówce nawet z humorem, która doskonale pasuje do przewodniego hasła serii. Bardzo duże wrażenie robi Verite Ala Ewinga i Roda Reisa z zapadającą pamięć warstwą graficzną, która rozgrywa się w większości w scenach nagranych przez kamerę przemysłową. Dobitnie pokazuje, czemu Elektra stała się legendą za życia. Natomiast w końcówce mamy – oprócz nieodzownej galerii okładek – alegoryczną opowieść Spotkanie Kevina Eastmana i Freddiego E. Williamsa, która pokazuje nam symbolicznie wewnętrzną walkę bohaterki z jej różnymi wcieleniami. Która wersja  wygra to starcie? Warto przekonać się o tym samemu. A zatem, jeśli chcielibyście lepiej poznać Elektrę, nie wypada pominąć tego albumu.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj