Serial Fam koncentruje się bohaterce o imieniu Clem, która zaręczyła się z Nickiem. Bardzo ważnym motywem dla tej produkcji będzie rodzina, bowiem Clem nie posiada własnej. Tak przynajmniej sądził Nick, do momentu, kiedy w ich domu pojawia się siostra głównej bohaterki, Shannon. O ile miał świadomość jej istnienia, tak nie spodziewał się, że zaraz po ogłoszeniu wesołej nowiny o ślubie swoim rodzicom, Nick pozna także "zmarłego" ojca Clem. Fam jest serialem komediowym i po odcinku pilotażowym trudno jest oceniać taką produkcję. Skupiając się jednak wyłącznie na naszym pierwszym spotkaniu, to jest dość krucho i nie wszystko zagrało odpowiednio. Twórcy obrali ciekawy koncept z nadaniem głównej bohaterce trudnych doświadczeń z przeszłości, gdzie głównie wychowywała się sama. Kiedy jednak trzeba to przeplatać z humorem sytuacyjnym, nie do końca się to udaje i Nina Dobrev nie wypada w tym tak autentycznie, jakbyśmy tego oczekiwali. Świetna jest natomiast jedna ze scen z ojcem, gdzie pokuszono się o naprawdę ciekawe dialogi i było nie tylko zabawnie, ale też emocjonalnie. Niestety tych scen brakowało zwłaszcza we fragmentach odcinka, gdzie byliśmy w domu rodzinnym Nicka. Jego rodzice, choć sympatyczni, stanowią typowe sitcomowe małżeństwo dwójki dojrzałych osób. Pełni dystansu i humoru, ale przez to nieco irytujący. Dużo świeżości wnosi jednak Shannon, która daje i sceny zabawne, i emocjonalne. Także stanowi ciekawy koncept i wypada mieć nadzieje, że razem ze swoją siostrą stworzą jeszcze wiele ciekawych sytuacji zarówno do śmiechu, jak i refleksji. Jeśli zaś chodzi o sam humor, to jest on bardzo nierówny i bardzo dobrze napisane gagi równane są z choćby orzeszkami z marihuaną, których zadaniem było wywołanie salwy śmiechu wśród widzów. Pójście na łatwiznę. Trzeba oczekiwać od twórców znacznie więcej, bo choćby w tym epizodzie pokazali, że potrafią stworzyć ciekawe sceny. Na pewno trzeba dać szansę tej produkcji i zobaczyć, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Stworzono ciekawe koncepty i choć nie wszystko zagrało w tym pilocie, to w pewnym momencie dobrze słuchało mi się dialogów wystrzeliwanych niekiedy z prędkością karabinu maszynowego. Czekam też na więcej relacji pomiędzy Nickiem i Clem, bo póki co temu pierwszemu bohaterowi nieco na drodze stanęła siostra i ojciec narzeczonej.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj