Wielki rozmach i galaktyczna wojna to początek odcinka, kiedy to poznajemy głównego bohatera. Ledo jest żołnierzem i patriotą. Gotów jest oddać życie, aby ratować kompanów, ale jednocześnie ma bardzo prosty kodeks moralny - zabić nieprzyjaciół, nieważne kim są. Początkowa bitwa cieszy oczy dobrą animacją i niezłymi rozwiązaniami technicznymi po obu stronach konfliktu. Taką pomysłowość cenię w dobrym science fiction.

Ziemia ukazana w serialu, to planeta będąca jednym wielkim oceanem, gdzie ludzkość mieszka na pływających flotach, walcząc o życie z przeciwnościami losu i piratami, chcącymi dobrać się do potrzebnych surowców. Przedstawiony świat to wyśmienita mieszanka science fiction i post-apokaliptycznego klimatu, inspirowanego "Wodnym światem". Każda z flot ma swego rodzaju niewielkie mechy, które służą im do pracy oraz do walki o życie. Chamber, bo tak nazywa się robot naszego bohatera, to jednak zupełnie inna bajka. To zaawansowana technologicznie sztuczna inteligencja, która w boju wyraźnie nie ma sobie równych. W pierwszych trzech odcinkach mamy kilka scen efektownych walk. Na nudę bynajmniej narzekać nie możemy - dzieje się wiele, emocji również nie brakuje.

Takim miłym smaczkiem tego serialu jest fakt, że nasz bohater, jako że pochodzi z innej galaktyki, nie mówi w języku Ziemian. Do komunikacji używa swojego robota, który musi przemawiać za niego. Drobny element wpływający pozytywnie na formę opowiadania historii. Do tego obecny jest także humor, który naturalnie wynika z różnic kulturowych.

[image-browser playlist="" suggest=""]
©2013 Production I.G.

Pozostali bohaterowie zostali na razie zaledwie zarysowani. Na pierwszy plan wybija się młoda Amy, która zaprzyjaźnia się z bohaterem. Ich relacja wzbudza sporo sympatii i napędza humorystyczną warstwę serialu. Reszta postaci nie dostaje wystarczająco dużo czasu, abyśmy mogli ich lepiej poznać. Jest to zbiór dość typowych charakterów, które muszą rozwinąć się w kolejnych odcinkach. 

Animacja stoi na dobrym poziomie. Nie ma tutaj jakichś szczególnych fajerwerków technicznych i na pewno nie jest to kinowy styl. Całość cieszy oko przyjemną kreską, a pomysłowe elementy stworzonego świata nierzadko zaskakują nietypowym wizerunkiem. Na szczególną uwagę zasługuje również bardzo wyrazista muzyka Taro Iwashiro, jednego z najlepszych japońskich kompozytorów. Od razu wpada w ucho i staje się nieodłącznym bohaterem opowieści.

"Gargantia on the Verdurous Planet" to z całą pewnością serial anime dla wielbicieli science fiction z udziałem mechów. Po trzech odcinkach gwarantuje kawał niezłej zabawy, sporo akcji i niemało śmiechu.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj