Wydawnictwo IUVI postanowiło rozszerzyć asortyment powieści Suzanne Collins na polskim rynku, dostarczając na czytelnicze półki pisarski debiut autorki bestsellerowych „Igrzysk śmierci”. Oceniamy książkę "Gregor i Niedokończona Przepowiednia".
Pani Collins to autorka, która zasłynęła dzięki konkretnej powieści i z tegoż samego powodu będzie utożsamiana właściwie tylko z nią. Jednakże dodatkowym plusem sławy jest zainteresowanie uprzednią i przyszłą twórczością, jakim obdarzają autorkę rzesze fanów. Tym samym jej debiutancki cykl, opowiadający o nastolatku ratującym tajemniczą krainę przez zagrożeniem ze strony niebezpiecznych wrogów, wzbudza coraz większe zainteresowanie także w Polsce. Amerykańscy czytelnicy mogli się cieszyć przygodami Gregora od samego początku, u nas jednak pięciotomowa seria dla najmłodszych autorstwa Suzanne Collins dopiero teraz odnajduje swoje prawidłowe miejsce.
Gregor to nowojorski nastolatek, który podczas wakacji opiekuje się swoją dwuletnią siostrą. Kiedy okazuje się, że kratka wentylacyjna w ich mieszkaniu prowadzi do tajemniczego Podziemia – krainy zamieszkałej przez dziwnych ludzi, ogromne karaluchy, nietoperze i pająki, a także odrażające szczury – życie Gregora i małej Botki obiera całkowicie nowy kurs. Względny pokój utrzymywany między gatunkami rozpada się nie tylko przez przybycie chłopca i jego siostrzyczki, lecz również przez tajemniczą Niedokończoną Przepowiednię, która głosi nadejście wielkiego wojownika, który odmieni losy Podziemia. Jak można się domyślić, wspomnianym wojakiem jest sam Gregor, który podejmuje się zadania ocalenia mieszkańców podnowojorskiej krainy z czysto osobistych pobudek. Pragnie jedynie uwolnić swojego zaginionego ojca z niewoli szczurów, lecz podczas wyprawy zacznie dostrzegać, że stawka jest o wiele większa niż tylko zjednoczenie rodziny.
Zarówno treść, jak i estetyka debiutu Collins sytuuje Gregor the Overlander na półce „dla młodego czytelnika”. Momentami bardzo schematyczna fabuła opiera się na podstawowych wartościach rodzinnych i międzyludzkich. Collins zaczynała od dosyć uproszczonej stylistyki, lecz tematy, które podejmowała na początku swojej kariery, nie wymagały od niej poetyckości. Młodziutka autorka poruszała się wśród bajkowych kategorii oraz fabuł podyktowanych szczęściem najmłodszych. Historia Gregora oparta jest na wyimaginowanym świecie, który tylko chwilami przeplata się z codzienną realnością. Świat wykreowany przez Collins zamieszkują stwory, które w normalnych okolicznościach funkcjonują w dosyć pejoratywnych kategoriach. Twórczyni jednak pozbawia ich tej cechy (przynajmniej w większość, gdyż szczury skazane zostały na rolę antagonistów), sprawiając, że karaluchy wzruszają swoim zachowaniem, do nietoperzy nabieramy sporego szacunku, a pająki stają się w naszych oczach bardzo złożonymi stworzeniami.
Czytaj również: McG reżyserem „Shadowhunters”, serialu opartym na serii książek fantasy „Dary Anioła”
"Gregor the Overlander" jest pierwszą z pięciu części „Kronik Podziemia”. Starszego czytelnika może odstraszać nieco uproszczonym stylem, lecz nie należy zapominać, że pozycja ta przeznaczona jest przede wszystkim dla dzieci. Pośród może nieco infantylnych przygód można odnaleźć prawdziwe emocje i płynące z nich lekcje o miłości, przyjaźni i lojalności. Niejednokrotnie Collins posługuje się w tekście sarkastycznymi uwagami, a bohaterowie często przekomarzają się między sobą. Nadaje to książce bardzo humorystyczny ton. Należy również wspomnieć, że nowa powieść wydawnictwa IUVI zawiera sporo dodatków. Znajdziemy m.in. krótką biografię i wywiad z Suzanne Collins, instrukcję stworzenia własnego Podziemia czy ciekawostki dotyczące istot występujących w powieści. Dodatki te są interesującym i lekkim dopełnieniem niezwykłej historii, która zaintryguje niejeden młody umysł.