Po dwóch pierwszych, dość poważnych tematycznie odcinkach twórcy pozwalają sobie na odrobinę luzu. Tym razem dostajemy pełne skupienie na życiu uczuciowym Zoey, które zostało już lekko poruszone w poprzednim odcinku. Twórcy podchodzą do tego bardziej humorystycznie, dając nam do zrozumienia, jak bardzo Zoey jest zagubiona i niepewna. To nie jest ta sama popularna dziewczyna, która władała liceum. Teraz nie tylko nie wie, czego dokładnie chce, ale jeszcze nie zna wszystkich zasad. A to czyni ją podatną na błędy i zranienie innych osób. W dość umiejętny sposób twórcy poruszają kwestie relacji romantycznych na studiach, które nie są tak proste, jak można byłoby sądzić. Kwestia trójkąta miłosnego z Zoey w centrum to bardzo humorystyczny wątek, który pozwala kilkakrotnie zaśmiać się w odcinku. Wszytko za sprawą sympatycznej Zoey, która mota się niesamowicie w tym, jak podchodzi do tematu i jak się w nim szybko gubi. Dlatego też brawa dla twórców, bo to jest świetne podkreślenie jej niedojrzałości i zagubienia, o którym wspomniałem na początku recenzji. A to wszystko działa w dużej też mierze dlatego, że Aaron i Luca to ciekawe postacie, które pomimo wszystko wymykają się stereotypom. A ich konflikt dodaje kolorytu i ma dobry potencjał humorystyczny. Oczywiście to nie byłby serial Kenyi Barrisa, gdyby tego wszystkiego nie wykorzystał do podkreślenia czegoś ważnego. Dzięki Zoey w roli narratora dowiadujemy się wiele o tym, jak uniwersalne relacje romantyczne i czysto fizyczne pomiędzy studentami działają i jak są frywolne. To daje obraz pokolenia gier i zabaw, które na tym etapie nie jest na tyle dojrzałe, by móc starać się o poważny związek. Czy właśnie to chce twórca dać nam do zrozumienia? Odcinek podkreśla, że Grown-ish to bardzo dobry serial komediowy w stylu pierwowzoru. Mądrze, zabawnie i z sercem. A do tego z grupą nietuzinkowych postaci, które poznaje się z przyjemnością.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj