"Halt & Catch Fire" ma w obu odcinkach spory problem z poprawnym wykorzystaniem Gordona. Użycie go do wprowadzenia zamieszania w Mutiny jest OK, ale poza tym ta postać mota się na drugim planie i zaczyna nie mieć żadnego znaczenia. Kiedy w 4. odcinku Joe prosi go o pomoc, od razu pojawia się nadzieja na zmianę i skierowanie rozwoju postaci w ciekawszym kierunku. Niestety zdecydowano się wprowadzić jakąś chorobę, która wydaje się wątkiem wciśniętym na siłę. Ja chcę w tym serialu oglądać rozwój bohaterów i ich zmagania z realizacją innowacyjnych pomysłów - w tej kwestii problemy rodzinne Donny z prawdopodobnie chorym Gordonem oraz ciążą będą jedynie wybijać z rytmu. Niepotrzebnie. Kwestia działalności Mutiny jest najjaśniejszym punktem obu odcinków. Wszystko jest poprowadzone bardzo ciekawie i wciąga, a radzenie sobie bohaterów z przeciwnościami losu cieszy i napędza rozwój fabuły. Podobać się może też to, jak rozwijają się relacje pomiędzy postaciami, choć jest w tym mały irytujący zgrzyt w postaci zbyt często wałkowanego konfliktu Cameron z Donną. Poza tym wszystko działa, a poczynania bohaterów wzbudzają sympatię i ciekawią, bo świadomi współczesnych osiągnięć, wiemy, do czego to wszystko prowadzi. I w tym miejscu interesujące jest to, jak będą chcieli osiągnąć każdy cel. To naprawdę działa wyśmienicie i potrafi zapewnić dobrą rozrywkę. [video-browser playlist="712243" suggest=""] Nadal trochę razi brak sensownej roli dla Joe. Ma on jakieś pomysły, coś próbuje robić w firmie teścia, ale wciąż znajduje się to na drugim planie. Fajnie, że w końcu pada sugestia wyraźnego połączenia wszystkich wątków, bo do tej pory Joe i jego perypetie stali za bardzo obok, a to nie wpływa dobrze na jakość. W tym wszystkim mam jedynie problem z Cameron. Ta postać praktycznie się nie rozwija. Cały czas zachowuje się jak nierozgarnięta nastolatka, choć wydarzyło się tyle, że powinna dojrzewać i zmieniać trochę zachowanie. Tego nie ma, przez co dostajemy sporo scen, w których jest po prostu głupia i nierozważna. Na jej tle Donna to postać głęboka, wielowymiarowa i szalenie ciekawa. Szkoda, bo Cameron ma potencjał, a niestety wciąż jest najsłabszym elementem serialu. "Halt & Catch Fire" pomimo pewnych niedociągnięć jest dobrą i niegłupią rozrywką. Śmiem twierdzić, że w tym sezonie jest nawet ciekawiej niż w poprzednim.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj