Happy Together oparty jest na dziwacznym koncepcie, w którym lepiej nie doszukiwać sensu. Jest on naciągany, a usprawiedliwienie faktu wspólnego mieszkania jest szyte grubymi nićmi. Zatem albo akceptujemy ten fakt z góry i przymykamy oko, albo nie ma szans na czerpanie z tej produkcji przyjemności. Taka konwencja została obrana i ma ona potencjał komediowy na dobrym poziomie, a drugi odcinek udowadnia, że warto dać szansę. W tym odcinku twórcy chcą poruszyć istotny wątek trzymania rzeczy z przeszłości. Jest to pierwsze podjęcie próby powiedzenia czegoś ważnego i z przesłaniem, które ma przy okazji pokazać życiową mądrość. Nie przeczę, że ma to sens, a wątek dobrze napędza rozwój odcinka. Jest w tym wiele uroczej absurdalności i sytuacji, które są w stanie rozbawić. Zwłaszcza cały motyw z lalką z piekła rodem. Tego typu gagi, choć proste, a nawet oczywiste, solidnie działają w tym serialu dzięki aktorom. Szczególnie parze grającej Davisów. Humorystycznie jest ciut lepiej niż w pilocie. Mamy więcej różnorodnych prób, które już nie zawężają się do popisów przed gwiazdą muzyki pop. Te też tutaj trafiają, ale znowu wychodzi to niezręcznie, a nie śmiesznie. Czuć, że sami twórcy powoli zdają sobie sprawę, jak to nie działa, bo jest tego coraz mniej. Nacisk jest bardziej nastawiony na śmianie się z bieżącej sytuacji. Mamy zderzenie światów bohaterów i gwiazdy pop, z którego też często wychodzą komiczne niezrozumienia. Nawet motyw zmiany Jake'a i Clare w parę tak zżytą, że robią to samo i mówią to samo ma dobre momenty. Zwłaszcza w ich reakcjach na sytuację. Happy Together na razie jest solidny, z pomysłem, ale jeszcze trzeba poczekać, by ocenić czy wyjdzie z tego coś naprawdę dobrego. Czuć podobnie jak w wielu serialach, że początek sezonu powstaje metodą prób i błędów. Szkoda trochę, że rola Coopera w tym odcinku nie miała zbyt wielu szalonych sytuacji, bo potencjał w tym jest większy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj