Akcja House of Cards skupia się na Francisie Underwoodzie, kongresmanie będącym rzecznikiem dyscypliny partyjnej. Od prezydenta elekta, któremu pomógł wygrać wybory, dostał obietnicę stanowiska sekretarza stanu. Jednak, gdy przychodzi co do czego, zostaje oszukany, a stanowisko dostaje ktoś inny. W pierwszym odcinku obserwujemy początek wątku, który będzie kontynuowany w kolejnych. Francis chce zemsty. Chce im uzmysłowić, w czyich rękach leży prawdziwa władza. Takim sposobem pokazuje oblicze wytrawnego gracza na arenie politycznej i człowieka potrafiącego bezwzględnie manipulować pionkami, by osiągnąć swój cel.

[image-browser playlist="595094" suggest=""]
©2013 Netflix

House of Cards to serial tworzony na najwyższym kinowym poziomie. David Fincher świetnie czuje się w telewizji, przenosząc swój styl na mały ekran. Nadal w sposób perfekcyjny prowadzi aktorów, sprawiając, że niektóre sceny zahaczają o genialność. W idealnym stopniu zachowuje równowagę pomiędzy polityką, napięciem i emocjonującym rozwojem akcji, czyli trzyma się wszelkich podstawowych zasad dobrego thrillera politycznego. Rozchodzi się o to, by nie zanudzić widza ciągłymi rozmowami, ale jednocześnie w sposób odpowiednio wyważony pchać akcję do przodu - na tyle szybko, abyśmy z coraz większą ciekawością siadali przed ekranem. Pomimo faktu, że House of Cards nie jest serialem emitowanym co tydzień, lecz cały sezon jest dostępny od razu, nie wpływa to w żadnym stopniu na formę opowiadania historii. Pierwszy odcinek prezentuje konwencję znaną z telewizji, z mocnym akcentem na zakończenie.

House of Cards to spektakl utalentowanej grupy osób z jednym wyróżniającym się solistą. Kreacja Kevina Spacey od pierwszej bardzo mocnej i sugestywnej sceny pokazuje nam aktora w najwyższej formie. Czuje się świetnie w roli polityka, znającego aż za dobrze całą grę, dla którego bezwzględne knucie jest chlebem powszednim. Jego niesamowita charyzma sprawia, że serial nabiera głębszego wyrazu. Spacey bez wątpienia w przyszłym roku będzie walczyć o najwyższe laury w serialowych nagrodach. Pozostali aktorzy nie odstępują go na krok, dając również popis porządnych umiejętności. Robin Wright jak zwykle z gracją tworzy postać, której chłód może zmrozić nawet królową śniegu. Świetnie uzupełnia się z Kevinem, grającym jej serialowego męża. Pasują do siebie idealnie, a aktorzy zapewniają niebywałą wiarygodność tego specyficznego małżeństwa.

[image-browser playlist="595095" suggest=""]
©2013 Netflix

Beau Willimon w "Idach Marcowych" pokazał, że świetnie czuje świat polityki i niezbyt uczciwych rzeczy, które mają tam miejsce. W House of Cards ponownie udowadnia, że ma dobrą rękę do tego gatunku, dając nam historię ciekawą, ze świetnymi dialogami oraz wyrazistymi bohaterami. Nawet drugi plan błyszczy.

Jak na razie jedynie wątek relacji Zoe Barnes z Francisem wydaje się trochę naciągany. Trudno uwierzyć, że tak wytrawny polityk poszedłby na układ z niedoświadczoną dziennikarką. Wątpię, że porównanie sytuacji jego i jej miałoby tak kluczowy wpływ na jego decyzję. Jest to mało wiarygodne, gdyż można by się spodziewać się, że taki polityk będzie w stanie zapewnić sobie kogoś rzetelniejszego. Sama publikacja jej artykułu ze słowną obietnicą, że prawnie mogą to zrobić, również nie jest za bardzo przekonująca. Z drugiej strony - może na tym polega geniusz Underwooda? Wziąć do współpracy osobę, której relacja z wysoko postawionym politykiem jest tak nieprawdopodobna, że w razie odkrycia spisku łatwiej będzie się z niego wykaraskać.

[image-browser playlist="595096" suggest=""]
©2013 Netflix

Fincher korzysta również w pierwszym odcinku z zabiegu, który jest niezwykle ryzykowny - główny bohater zwraca się w kilku momentach do widza. Niebezpieczeństwo polega na tym, że może to łatwo wybić z rytmu i sprawić, że trudno będzie traktować historię poważnie. Z podobnego zabiegu korzystał np. serial Kłamstwa na sprzedaż. Kevin Spacey i jego błyskotliwa gra w połączeniu ze znakomitym scenariuszem sprawiają jednak, że nabiera to wiarygodności i da się po czasie zaakceptować ten ruch.

House of Cards to serial na najwyższym poziomie. Fenomenalne zdjęcia, wyśmienity klimat, emocjonująca historia i znakomite aktorstwo sprawiają, że oczekiwania są nader spełnione. Oto też Netflix pokazuje wszystkim swoją siłę, robiąc serial na iście światowym poziomie.

Ocena: 9/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj