Prawdopodobnie mogliśmy przewidzieć to, że Olivia nie uwierzy od razu w rewelacje Jacka i Hucka. Pierwsza jej rozmowa jest pośrednim potwierdzeniem tego, że to prawda, czego panna Pope jest świadoma, ale dopiero finałowy dialog ostatecznie ją o tym przekonuje. Jedna z niewielu wspólnych scen Olivii i Fitza, która sprawdza się w sposób perfekcyjny. Oblicze prezydenta na wieść o tym, kto zginął w tym samolocie, mówi nam wszystko - on to zrobił lub przynajmniej maczał w tym palce. Zastanawia mnie jednak ojciec Olivii. Wie, co stało się podczas akcji Remington, więc jest świadom losu swojej żony. Zmusza mnie to do myślenia, gdyż wydaje się, że w grę wchodzą dwa scenariusze: poświęcił ją dla dobra kraju lub ona żyje, a smutek udawał przed córką.
Polityczna walka wygląda fantastycznie w tym odcinku. Olivia Pope po stronie pani kongresmen sprawia, że staje się ona mocną kandydatką, która sprawnie korzysta ze swoich umiejętności i je podkreśla. Olivia jest niezrównana w tym, co robi - i dokładnie to widzimy w scenach, w których doradza pani kongresmen oraz nią manipuluje, kierując w odpowiednią stronę. Jednocześnie to samo robi Biały Dom w politycznej walce, sprawdzając lojalność pani wiceprezydent. Intryga uknuta przez Cyrusa i Pierwszą Damę może się podobać, bo świetnie wpisuje się w konwencję nieczystej gry. Możemy być pewni, że słabość wiceprezydent zostanie sprytnie wykorzystana na ich korzyść.
[video-browser playlist="634005" suggest=""]
Interesująco wygląda plan związany z Quinn. Wiemy, że ona chce się uczyć władania pistoletem. Jej korepetycje z dawnym kolegą Hucka od razu wydają się podejrzane, ale pozostaje pytanie: co oni zamierzają? Parę zdań wypowiedzianych przez Quinn sugeruje nam, że chciałaby dołączyć do tej organizacji. Niezbyt rozumiem zachowania kobiety, która dobrze wie, co oni robią z ludźmi tam pracującymi. Czy jej mroczny popęd jest silniejszy od zdrowego rozsądku?
Najważniejszy w tym odcinku jest brak romansu. Przynajmniej na razie dzięki wątkowi matki Olivii nie musimy się przejmować najgorszym elementem Skandalu i od razu czuć, że odbywa się to z korzyścią dla serialu.