Zapowiedzi najnowszej publikacji Sylwia Chutnik dla wszystkich – choć trochę –zaznajomionych z jej dotychczasową twórczością mogły brzmieć jak żart. Pisarka, która często deklaruje swoją niechęć wobec jakiejkolwiek aktywności poza umysłową i jak sama wspomina: „zawsze myśli o śmierci, gdy ćwiczy”, właśnie wydała książkę o… sporcie. Kobiety, które walczą to zbiór 13 wywiadów z kobietami, które potrafią i lubią walczyć. Chutnik swoje bohaterki nazywa wojowniczkami i chyba to określenie najlepiej charakteryzuje grupę, z którą zdecydowała się porozmawiać. W jej książce znajdziemy bowiem wywiady z bokserkami, zawodniczkami MMA, muaythai, taekwondo i innych sztuk walki, ale też trenerkami WenDo czy instruktorkami kickboxingu. Nie wszystkie mają na swoim koncie złote medale albo tytuły mistrzowskie, ale wszystkie walczą do końca i nigdy się nie poddają. Dopiero w tym momencie fanom Sylwii Chutnik powinna zapalić się czerwona lampka zrozumienia – Kobiety, które walczą to książka przede wszystkim feministyczna, a w drugiej kolejności sportowa. Wśród wywiadów przeprowadzonych przez Chutnik znajdziemy rozmowy z gwiazdami największego sportowego kalibru. Agnieszka Rylik, Iwona Guzowska, Joanna Jędrzejczyk, Ewa Brodnicka – chociażby te cztery nazwiska przekonują, że pisarka pokusiła się o zaprezentowanie najlepszych z najlepszych. Jednak na tym nie kończy się lista znakomitości, natomiast kończy lista medialnych postaci. Chyba największą wartością książki Sylwii Chutnik jest zwrócenie uwagi na te wojowniczki, które – pomimo wielkich sukcesów – zazwyczaj pomija narracja dziennikarska. Można się domyślać, że – oczywiście poza znawcami tematu – niewielu słyszało o brązowej mistrzyni świata IFMA z 2017 roku – Gabrieli Kuzawińskiej czy wicemistrzyni Europy w boksie z 2016 roku – Sylwii Kusiak. A już tym bardziej mało kto zna kulisy ich codziennej, ciężkiej pracy, gdzie nikt – często włącznie z instytucjami państwowymi – nie ułatwia im drogi po medale.
Źródło: W.A.B.
Wątek wyczerpujących treningów pojawia się praktycznie w każdej z 13 rozmów. Nie od dziś wiadomo, że sport – zwłaszcza ten wykonywany zawodowo  – to niekoniecznie zdrowie. Bohaterki książki Kobiety, które walczą podsumowują to jeszcze bardziej dosadnie – żeby osiągnąć sukces na treningach trzeba „zamordować” swój organizm. Ten mord na własnym ciele – poza wymiarem sportowym – może mieć także wymiar terapeutyczny, a nawet filozoficzny. Do tego wątku znów odwołują się prawie wszystkie rozmówczynie Sylwii Chutnik. Fani boksu czy jakiejkolwiek innej sztuki walki na pewno przyzwyczaili się już do nieco patetycznego tonu, jakiego używa się w odniesieniu do tych dyscyplin. Dobry fighter zawsze walczy do końca, musi być twardy, nie może okazywać słabości. Zaznajomieni z tematem nie powinni być tym zdziwieni. Rys charakterologiczny osób, które decydują się na karierę zawodnika sztuk walki jest raczej dość oczywisty i niestety tego mitu książka Sylwii Chutnik, nawet nie stara się obalić. Czytając piąty, szósty i każdy kolejny wywiad, można zacząć się zastanawiać, czy aby na pewno czytamy wypowiedzi kolejnych osób, czy raczej wciąż jednej i tej samej. Nawet Joanna Jędrzejczyk – jedna z barwniejszych postaci MMA  – dostosowuje się do niezbyt oryginalnego stylu pozostałych rozmów. Wśród 13 wywiadów można wyróżnić zaledwie jeden – z Justyną Żełobowską, dwukrotną medalistką mistrzostw Europy w boksie, która w momencie rozmowy była już sportsmenką. Historia młodej bokserki jest ciekawa, ponieważ opowiada o zawodniczce na zakręcie. Żełbowska mówi szczerze o swojej decyzji odnośnie rezygnacji i o toksycznej relacji z trenerem. Jej opowieść jest prawdziwym urozmaiceniem wśród wywiadów, które koncentrują się na motywacji, psychologicznej walce i filozofii.
Wywiady z wojowniczkami poprzedza wstęp, w którym Sylwia Chutnik tłumaczy, dlaczego podjęła się tego tematu. Największa część przekonywującego monologu zostaje poświęcona podkreśleniu feministycznego wymiaru tekstu. Chutnik pisze, że jej motywacją jest obalanie stereotypów. Kobiety są w stanie mierzyć się z mężczyznami na wszelkich płaszczyznach. Mimo to sportowe sztuki walki nadal są sferą męskiej dominacji. Książka Kobiety, które walczą ma udowodnić, że nie wynika to bynajmniej z tego, że dziewczyny walczą gorzej. Jednak czy rzeczywiście trzeba tu cokolwiek udowadniać? Bilans starć, styl, zadziorność naszych fighterek – te dziewczyny bronią się same swoją codzienną, ciężką pracą. Sprowadzanie ich przede wszystkim do roli dyskryminowanych w twardym, męskim świecie nie służy niczemu dobremu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj