Na 5. sezon „Strike Back” przyszło nam czekać blisko 2 lata. W oryginale nowe odcinki miały być emitowane od sierpnia 2014 roku, ale poważna kontuzja Sullivana Stapletona uniemożliwiła dokończenie zdjęć w wyznaczonym czasie. Aktorzy powrócili na plan dopiero jesienią zeszłego roku, by nagrać sceny do pozostałych odcinków. Łącznie w 5. serii obejrzymy ich 10 i – jak wiemy z zapowiedzi Cinemax – będzie to zwieńczenie przygód obu komandosów. Czy zginą bohaterską śmiercią w końcowych minutach ostatniego odcinka? Przekonamy się za 10 tygodni. Jednak już teraz wiem, że będzie mi tego serialu bardzo brakować. Podtytuł finałowego sezonu „Strike Back” brzmi „Legacy”. Już na samym początku widz zostaje rzucony do nowych lokacji i nieco innego niż dotychczas klimatu. Bohaterowie odwiedzają Tajlandię, a ich zadaniem jest uratowanie porwanej córki brytyjskiego ambasadora. Sprawa szybko się komplikuje, gdy okazuje się, że właśnie w Tajlandii Brytyjczycy prowadzą zaawansowane (i prawdopodobnie pokojowe) rozmowy z Koreą Północną. Nie wszystkim jednak chęć porozumienia się podoba.

[video-browser playlist="708970" suggest=""]

Nie da się ukryć – scenarzyści „Strike Back” mają tupet. Błyskawicznie zawiązują akcję nowej serii, wprowadzają kilku ciekawych bohaterów i oferują wybuchowy koniec epizodu. Nie ma chyba lepszego sposobu, by rozpocząć sezon, niż wysadzenie w powietrze brytyjskiego ambasadora oraz generałów wojsk Korei Północnej. Wydarzenia w Tajlandii mogą sprawić, że świat ponownie stanie na krawędzi wojny, a Stonebridge i Scott będą w samym środku konfliktu. W „Legacy” powracają znane twarze. Robson Green znów wciela się w pułkownika Locke’a, z kolei oddział szturmowy Sekcji 20 uzupełniają dodatkowo Michelle Lukes (sierżant Julia Richmond) oraz Milauna Jackson (Kim Martinez). Ekipa jest więc w komplecie, a słownych żartów, przytyków i dogadywania nie brakuje nawet w najbardziej ekstremalnych momentach. „Strike Back” wciąż ma w sobie dużo luzu, lekkości, a Stonebridge i Scott to znakomici bohaterowie. Tym bardziej szkoda, że jest to ostatni sezon, a aktorzy (Philip Winchester i Sullivan Stapleton) jesienią pojawią się w nowych serialach emitowanych przez NBC. Zobacz również: „Preacher” – Seth Rogen publikuje kolejne zdjęcia z planuStrike Back” w ostatnim sezonie dostarcza takiej samej rozrywki jak w poprzednich latach. Na powrót serialu warto było czekać - oby kolejne odcinki utrzymały poziom zbliżony do premiery.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj