Paweł Kornew jest jednym z wielu coraz popularniejszych i coraz chętniej wydawanych w naszym kraju młodych pisarzy rosyjskich. Jak wielu autorów i on ma swój własny, osobisty, wymyślony przez siebie świat, w którym osadza akcję swoich powieści. Tym razem po Przygraniczu wędrujemy nie z dobrze znanym fanom autora Śliskim, tylko z drobnym biznesmenem, Jewgienijem Apostołem, nie znaczy to jednak, że podróż ta jest pozbawiona emocji. Najlepszym elementem każdej książki Kornewa jest stworzone przez niego uniwersum, a "Liedanaja citadiel" nie jest tu wyjątkiem. Niezwykle spójna konstrukcja świata, w którym magia działa wspomagana techniką, zwykli ludzie niespodziewanie zostają obdarzeni nie całkiem chcianymi talentami, a bezpiecznie można się czuć tylko w osadach, jest dobrze przemyślana i jak do tej pory nie widać w niej luk. Cała legenda Przygranicza – krainy wyrwanej z naszej rzeczywistości i przeniesionej w mroźny, pełnej niebezpieczeństw obszar graniczny pomiędzy wymiarami (światami) - jest wiarygodna na tyle, na ile może być wiarygodny fantastyczny świat. Tło książki jest jej dużym atutem. Autor precyzyjnie opisuje sytuację polityczną, społeczną i obyczajową krainy, w której przychodzi żyć jego bohaterom, zwykłym ludziom, którzy mieli pecha żyć w niezwykłych czasach. Dba o szczegóły, umiejętnie dozuje informacje i w ciekawy sposób pokazuje, jak ludzie dzięki swojej przedsiębiorczość i elastyczności potrafią dostosowywać się do okoliczności.
źródło: materiały prasowe
Bohater "Lodowej cytadeli" - Jewgienij Apostoł - jest drobnym kupcem, biznesmenem handlującym czym się da. Lawiruje przy tym nieustannie pomiędzy gangami, Drużyną, Gimnazjonem a biurokracją, radośnie rozwijaną przez ludzkość nawet w tych niesamowitych okolicznościach. Ma talent jasnowidzenia, przysparzający mu więcej kłopotu niż pożytku, i pośrednio dzięki temu talentowi wplątuje się w aferę, podpadając przy tym prawie wszystkim znaczącym siłom w Przygraniczu. Historia jego podróży wraz z towarzysząca mu drużyną jest emocjonująca, chociaż nie wywołuje raczej w czytelniku głębszych refleksji, zresztą nie taki jest jej cel. Postacie w "Lodowej cytadeli" są nakreślone dosyć grubą kreską. Nie ma tu miejsca na duchowe rozterki ani filozoficzne przemyślenia. Bohaterowie to realiści, skoncentrowani głownie na utrzymywaniu się przy życiu, zdobywaniu pieniędzy i od czasu do czasu na poszukiwaniu rozrywek. Taki jest Apostoł. Taka jest Wiera i Napalm. Idealizm Oksany też okazuje się w sumie płytki i niewiele warty. Przygranicze nie sprzyja marzycielom, a raczej sprzyja o tyle, o ile potrafią jeszcze do tego dobrze strzelać. I mają szczęście. "Liedanaja citadiel" to dobra rozrywka. Jeżeli znacie i lubicie poprzednie książki Kornewa, to wiecie, czego się spodziewać, i nie muszę Was namawiać do lektury. Jeżeli nie – polecam powieść wszystkim, którzy lubią porządną literaturę rozrywkową, nie oczekują odpowiedzi na wielkie egzystencjalne pytania i chcą się po protu dobrze bawić.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj