Rok 1958. Głównym bohaterem "Magic City" jest Isaac "Ike" Evans, uprzejmy żyd będący właścicielem luksusowego hotelu. Poznajemy go w momencie, gdy boryka się ze związkami zawodowymi manifestującymi przed Miramarem w dość ważnym dla niego dniu - będzie gościł samego Franka Sinatrę, którego koncert ma być wspaniałym przywitaniem Nowego Roku. Związkowcy mogą jednak poważnie zagrozić jego interesom i doprowadzić do bankructwa. Problem można w zasadzie rozwiązać jednym telefonem, lecz Ike woli poszukać alternatywy, gdyż wie, że z pomocy Bena Diamonda nigdy nie wynika nic dobrego. W między czasie Fidel Castro przejmuje władzę na Kubie.

[image-browser playlist="603901" suggest=""]
© 2012 Starz. All Rights Reserved.

Wrażenia po seansie pierwszego odcinka są jak najbardziej pozytywne, choć ciężko na chwilę obecną wyrokować, w jakim kierunku serial się rozwinie. Na razie poznaliśmy bardzo słaby zarys fabuły, choć już teraz można wyłapać kilka głównych wątków, wokół których będzie oscylować akcja. Na pewno nie zabraknie niebezpiecznych romansów i szemranych interesów, jak również szantaży i cichej eliminacji konkurencji. Magic City ogólnie przypomina nieco {{Boardwalk Empire, gdyż w obu przypadkach obserwujemy raczej skomplikowany mechanizm działania maszyny mafijnej i przyglądamy się powoli obracającym się trybikom, aniżeli samemu efektowi działania owego mechanizmu. Widać, że nacisk położono przede wszystkim na dialogi i skomplikowane relacje między bohaterami, samą akcję spychając gdzieś na drugi plan. Być może stacja Starz chciała mieć własnego odpowiednika hitu wyprodukowanego przez HBO. Czy jej się to udało, czas pokaże.

[image-browser playlist="603902" suggest=""]
© 2012 Starz. All Rights Reserved.

Recenzując Magic City grzechem byłoby nie wspomnieć o największej zalecie tego serialu, mianowicie wspaniałym klimacie Miami lat 50. Skąpane słońcem ulice, potężne krążowniki szos, piękne kobiety i żywa, przyjemnie łechcąca narządy słuchu, muzyka. Wszystko jest kolorowe i miłe dla oka, zaś ciepło tego miasta wprost wylewa się z ekranu. Aż człowiek chciałby się tam przenieść i popluskać w wodzie, tudzież poleżeć na plaży sącząc zimne drinki i ciesząc wzrok widokiem skąpo ubranych (lub nie ubranych w ogóle) młodych dziewcząt. Tak, pod tym względem faktycznie jest to magiczne miasto.

Na uwagę zasługuje również aktorstwo, szczególnie Jeffreya Deana Morgana wcielającego się w rolę Isaaca. Na pozór eleganckiego dżentelmena zmagającego się z szarą rzeczywistością i problemami w domu, w rzeczywistości nie do końca uczciwego biznesmena, skrywającego wiele tajemnic i posiadającego znajomości, o które rodzina nawet by go nie podejrzewała. Świetnie wypada także Danny Huston jako Ben Diamond, twardy, wyrachowany mafioso, który zawsze dostaje to, czego chce. Ten duet z pewnością dostarczy nam wielu niezapomnianych wrażeń i ciekawych pojedynków słownych. Reszta obsady spisuje się co najmniej dobrze, choć aby w pełni docenić ich możliwości, należałoby obejrzeć jeszcze kilka odcinków.

[image-browser playlist="603903" suggest=""]
© 2012 Starz. All Rights Reserved.

Nie wiem, w jakim kierunku potoczy się historia przedstawiona w serialu i czy będzie ona w stanie zainteresować widzów na dłuższą metę. Pewny jestem natomiast jednego, nawet jeśli Magic City okaże się zwykłym nieszczególnie absorbującym przeciętniakiem, to męska część widowni i tak regularnie będzie oglądać kolejne odcinki. A wiecie dlaczego? Z uwagi na tak zjawiskowe kobiety jak Olga Kurylenko, Dominik García-Lorido, Jessica Marais czy Elena Satine, które nie tylko paradują w skąpych strojach kąpielowych, ale nierzadko też pokazują swoje nagie wdzięki. Cóż, jedno stacji Starz trzeba przyznać, wie jak przyciągnąć mężczyzn przed ekrany.

[image-browser playlist="603904" suggest=""]
© 2012 Starz. All Rights Reserved.

Słowem podsumowania, pilot zrobił na mnie dość dobre wrażenie, z pewnością lepsze od niedawnego Luck. Może realizacyjnie to nieco niższa półka, ale przynajmniej fabularnie coś się tu dzieje, główne wątki są w miarę wyraźnie nakreślone i serial potrafi zainteresować. Do tego dochodzi naprawdę pierwszorzędny klimat Miami i wspomniane już piękne aktorki, od których ciężko oderwać wzrok. Na chwilę obecną ocenę wystawiam całkiem wysoką, choć pozbawioną przesadnego hurraoptymizmu. Z pochwałami wstrzymam się do czasu aż obejrzę kolejne epizody.

Ocena: 7/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj