Marvel United ma nowy dodatek z X-Menami: są antybohaterowie, tryb solo Profesora Xaviera i mnóstwo znanych mutantów.
Marvel United dość szybko stało się jedną z moich ulubionych gier. Gdy chcę zrelaksować się po ciężkim dniu, ale nie mam wiele czasu, błyskawicznie rozkładam planszę i rozgrywam krótką, dynamiczną partię. Dlatego ucieszyłam się, że twórcy postanowili ją jeszcze rozwinąć i pojawiły się ciekawe rozszerzenia. Jednym z nich jest dodatek z X-Menami, który wprowadza nowych złoczyńców, herosów i – chyba najciekawszy element – antybohaterów. Czy warto zainwestować w mutantów?
W
Marvel United: X-Men herosami są: Profesor X, Cyklop, Jean Grey, Bestia, Wolverine i Storm. Mamy dwóch złoczyńców: Juggernauta i Sabretootha. Pojawiła się także zupełnie nowa klasa, czyli
antybohaterowie, którzy mogą być zarówno dobrzy, jak i źli. To od Was zależy, czy w rozgrywce stawicie czoła jednemu z nich, czy też z ich pomocą pokonacie łotra. Antybohaterami w dodatku są Mystique i Magneto, czyli jedni z najbardziej rozpoznawalnych mutantów. Bardzo podoba mi się ta nowa funkcja, ponieważ nie tylko pasuje do tych konkretnych postaci, ale także znacznie poszerza możliwości rozgrywki. Muszę przyznać, że
Mystique i Magneto mają najciekawiej zaprojektowaną mechanikę – na pochwałę zasługuje fakt, że została ona stworzona specjalnie pod nich. Przykład? Magneto wygrywa z nami, gdy na mapie nie ma żadnego cywila. Bo przecież celem złoczyńcy było to, by to mutanci rządzili światem.
Jeśli chodzi o walkę, mam jednak pewne zastrzeżenia. Gra poleca na pierwszą walkę starcie z Sabretoothem, co jest pomyłką. To
najtrudniejszy przeciwnik w całej grze: nawet z zaplanowaną strategią i odpowiednimi herosami można z nim przegrać. To nie tylko moje zdanie, bo na zagranicznych forach także pojawiły się dyskusje, w których widać sfrustrowanie tym faktem. Sabretooth niestety w ogóle
nie jest zbalansowany i praktycznie w każdej turze może dopaść gracza. Choć Mystique i Juggernaut mają trochę podobne umiejętności – które w dużym uproszczeniu polegają na bieganiu po mapie za graczem – to w ich przypadku zostało to o wiele lepiej przemyślane. Juggernaut taranuje na swojej drodze praktycznie wszystko, ale rusza się o różne pola, więc jest szansa na to, by mu uciec albo go wykiwać. Oczywiście trzeba się przy tym trochę napocić – i najlepiej grać Wolverinem albo Bestią, którzy mogą się regenerować – ale nie jest to niemożliwe i raczej prowokuje do myślenia. Z kolei Sabretooth to po prostu przegrana sprawa. Nic nie motywuje do tego, by go pokonać, ponieważ wydaje się to po prostu błędem ze strony twórców.
Marvel United: X-Men ma za to te same plusy co oryginał. Figurki są naprawdę dobrej jakości. Jako fanka Marvela kupiłabym je nawet bez gry! Samą grę rozkłada się szybko, a rozgrywki są dynamiczne i losow. Dzięki wielu postaciom jest bardzo różnorodnie. Każdy dodatek z serii jest kompatybilny z podstawką, dzięki czemu można mieszać do woli bohaterów i złoczyńców, próbując różnych kombinacji. Cieszę się, że wykorzystano to rozszerzenie, by dodać coś nowego, czyli antybohaterów. Odkrywanie ich możliwości i sposobu gry było dla mnie chyba największą frajdą. W teorii gra jest od czternastego roku życia, ale nie miałam problemu, by przedstawić jej zasady młodszym członkom rodziny. Całkiem nieźle radzili sobie z rozgrywką, a przede wszystkim dobrze się bawili dzięki figurkom i całej superbohaterskiej otoczce.
Jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości, to moim zdaniem
warto zainwestować w ten dodatek: w
Marvel United: X-Men jest aż dziesięć nowych figurek i osiem lokacji. Są także cztery karty Misji. Do tej pory można było uratować cywili, pokonać złoczyńców albo zlikwidować cztery zagrożenia, a teraz doszła jeszcze jedna opcja, czyli "Użyjcie Cerebro", za którą odpowiada Magneto ze swoją oryginalną mechaniką. Spodobał mi się także wariant jednoosobowy Profesora Xaviera, w którym wcielamy się w kultową postać, by koordynować działania pozostałych mutantów – zyskujemy ciekawe tło fabularne, które współgra z komiksami. Mimo nieprzemyślanego Sabretootha i faktu, że wielu przeciwników korzysta z planu "goń herosa", to rozszerzenie jest naprawdę bogate i na nowo rozbudza zainteresowanie grą. Polecam szczególnie fanom Marvela, ponieważ jest tu wiele smaczków do docenienia!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h