W nowym odcinku Marvel's Inhumans członkowie Rodziny Królewskiej nadal starają się wzajemnie odnaleźć na Hawajach, a Maximus planuje pokojowo przejąć władzę. Czy to był dobry odcinek? Sprawdźmy.
W nowym epizodzie serialu ABC i Marvela Black Bolt ląduje w więzieniu za bójkę z policjantami. Tam zyskuje nieoczekiwanego sprzymierzeńca. Natomiast Medusa cały czas próbuje odnaleźć swoją rodzinę, jednak najpierw musi dostosować się do świata, w którym się znalazła. Gorgon razem ze swoimi nowymi przyjaciółmi przygotowuje się do starcia z żołnierzami Maximusa, a Karnak odnajduje ludzi, wśród których może się schronić. W tym czasie Maximus chcę wykorzystać Crystal, aby pokojowo przejąć władzę w Attilanie.
Największym problemem
Marvel's Inhumans, co jeszcze bardziej widać w 3. odcinku jest to, że nie kibicujemy głównym bohaterom produkcji. Tak naprawdę są oni postaciami, które nie robią na nas najmniejszego wrażenia, zupełnie nie utożsamiamy się z motywacjami nimi kierującymi. Mimo tego, że cały czas zapewniają, jak to kochają swoją rodzinę, to w żadnym wypadku widz nie odczuwa więzi pomiędzy tymi bohaterami. Te emocje są podane w bardzo sztuczny sposób, stają się tylko pustymi frazesami, za którymi nic nie stoi, odczuwa się zdecydowany fałsz. W pewnym momencie złapałem się na tym, że zacząłem współczuć i rozumieć działania Maximusa, który wydaje się być tą postacią myślącą najbardziej racjonalnie i tak naprawdę chroniącą swoją rasę. Natomiast Rodzina Królewska jest ukazana jako egoistyczna grupa, nierozumiejąca potrzeb innych. Tak nie powinno być.
Jeśli chodzi o wątki poszczególnych postaci, to właśnie ten związany z Maximusem wydaje się nadal najciekawszy. Bardzo pomagają w tym sceny retrospekcji, które pozwalają odczuć ból, smutek i doświadczenie niesprawiedliwości, jakie kiełkowały w osobie będącej nominalnym czarnym charakterem opowieści. Jak na razie jest zdecydowanie najlepszą postacią całego serialu. Niestety nie można tego powiedzieć o reszcie. Crystal po raz kolejny bardziej przypomina naburmuszoną nastolatkę niż racjonalnie myślącą księżniczkę. Starcie Medusy ze światem ludzi wypada bardzo słabo, w niektórych scenach nawet niezamierzenie komicznie - tak jak w sekwencji, w której bohaterka mówi do bankomatu, aby wypłacić pieniądze. W tym wypadku bliżej jej do damy w potrzebie niż silnej królowej rasy Inhumans. Karnak bez swoich mocy staje się zupełnie niepotrzebnym elementem historii, ponieważ to właśnie związane z jego umiejętnościami perypetie były najciekawsze. Nieźle wypada Gorgon jako niezłomny żołnierz, który pragnie zemścić się na Maximusie. Ciekawie rozwija się także Auran. Nie jest zwykłą pomocnicą pokornie wykonującą rozkazy, a prawdziwą wojowniczką i pewnego rodzaju głosem rozsądku Maximusa, z którego zdaniem wydaje się liczyć antagonista. Wątek Black Bolta na razie też nie spełnia oczekiwań i gdyby nie jego więzienny sprzymierzeniec i ciekawa scena ucieczki z zakładu karnego, po raz kolejny postać króla Inhumans wydawałaby się bezbarwna. Natomiast zainteresowało mnie pojawienie się doktora Declana. Ciekawi mnie, jak rozwinie się ten wątek w dalszej części produkcji.
Cała zaproponowana nam historia w dalszym ciągu wypada bardzo słabo. Twórcy nie potrafią zmyślnie operować między wątkami i zadbać, żeby miały one spójny charakter. Znowu całość wygląda jak zbiór wyrwanych z kontekstu opowieści, które składają się na dłuższą formę. Braku wciągającej historii
Marvel's Inhumans nie nadrabia widowiskowością scen akcji. Walka Gorgona i jego przyjaciół z Auran i żołnierzami Maximusa wypada średnio, poszczególni wojownicy, anonsowani przez Gorgona jako najlepsi nie prezentują się z tej dobrej strony, są raczej podrzędnymi pomocnikami Auran. Poza tym po raz kolejny nie ukazano w jakiś przyzwoity sposób potężnych mocy poszczególnych bohaterów. Dostaliśmy tak naprawdę pojedyncze tąpnięcie Gorgona i bardzo słabo zaprezentowaną moc zamrażania Crystal. To za mało jak na charakter tej produkcji.
Po raz kolejny
Marvel's Inhumans zaprezentowało słaby poziom opowiadania historii, wykorzystywania potencjału postaci i umiejętności w ukazywaniu wizualnie imponujących scen. Zaczynam tracić nadzieje, że cokolwiek dobrego może się wydarzyć z tą opowieścią w dalszej części sezonu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h