A Darker Shade of Magic autorstwa amerykańskiej pisarki specjalizującej się w powieściach z gatunku fantasy V.E. Schwab (która ma na koncie takie tytuły, jak Vicious czy This Savage Song z tego roku), rozgrywa się w uniwersum, w którym istnieją cztery równoległe światy, cztery Londyny: Biały, Czerwony, Szary i Czarny. Różnią się obecnością magii i tym, jak jest wykorzystywana. W Białym jest narzędziem do walki o władzę, w Czerwonym mieszkańcy odnoszą się do niej z szacunkiem, w Szarym nie istnieje w ogóle, zaś w Czarnym dokonała takich szkód, że zniszczyła miasto i świat został odcięty od pozostałych. Głównym bohaterem historii jest Kell, mieszkaniec Czerwonego Londynu, który jest szczególnym typem maga, antari, i ma możliwość podróżowania między światami, przez co staje się posłańcem rodziny królewskiej i pomaga w utrzymaniu poprawnych stosunków między rządzącymi trzema Londynami. Kell na boku zajmuje się również surowo zakazanym przemytem, co sprowadza na niego kłopoty, z którymi musi się zmierzyć, wraz ze spotkaną w Szarym Londynie w nieprzyjemnych okolicznościach złodziejką Lilą Bard.
Pomysł Schwab na świat przedstawiony był bardzo ambitny i początkowo obawiałam się, że realizacja ją przerośnie i Mroczniejszy odcień magii okaże się kolejną książką z niesamowicie ciekawą ekspozycją, która ginie w gąszczu nijakiej fabuły i wtórnych bohaterów. Nie tym razem. Uniwersum czterech Londynów zostało zbudowane z wręcz mistrzowską precyzją i nie czuć w nim fałszu. Pomysł na różne relacje z magią w każdym ze światów był strzałem w dziesiątkę. W zbyt wielu powieściach z gatunku fantasy magia traktowana jest przedmiotowo – tutaj jest wręcz jednym z bohaterów, który w połączeniu z różnymi charakterami i ambicjami, odkrywa przed czytelnikiem wszystkie swoje odcienie. Magia może być zbawieniem, czymś, co potwierdza wysoki status tego, który potrafi się nią obsługiwać, ale też może doprowadzić do zniszczenia całego świata. Schwab zagłębia się w te niuanse z bardzo satysfakcjonującym efektem.
Siłą Mroczniejszego odcienia magii są również wielowymiarowi bohaterowie, którzy intrygują i wydają się być prawdziwi. Prawie nikt nie jest ani na wskroś zły, ani dobry, i jednoznaczna ocena charakteru nie jest dla czytelnika prosta. Prawie, bo są niechlubne wyjątki, o których nie będę się rozpisywać, aby nie ujawnić zbyt dużo, ale to trochę rozczarowuje. Główni bohaterowie, Kell i Lila, to postaci z krwi i kości, które są pełne sprzeczności i chociaż starają się kierować ogólnie przyjętymi zasadami, nie zawsze im to wychodzi. Intryga wciąga, ale istnieją momenty, w których nie jest trudno domyślić się, co stanie się za chwilę. Nie zdarza się to jednak często. Nie jest to książka, w której co pięć stron następuje zupełnie niespodziewany zwrot akcji, ale nie sądzę, żeby to był jej minus, ponieważ akcję śledzi się z przyjemnością.
Mroczniejszy odcień magii to pierwsza część trzytomowej serii i jestem niezmiernie ciekawa, czy V.E. Schwab zdoła utrzymać wysoki poziom w kolejnej książce. Na razie opowiada czytelnikom świetną historię.