Szaleństwa Pittmana w poprzednich odcinkach były miłym urozmaiceniem typowych przygód dr Dani, które w pierwszym sezonie były czasem zbyt jednostajne. Teraz, gdy Pittman odszedł, a T.K. powrócił do drużyny, spodziewałem się, że wszystko wróci do normy, ale tak się nie stało.

[image-browser playlist="600840" suggest=""]©2012 USA Network

Na stanowisko menadżera drużyny przyszła nowa, acz doświadczona osoba, która zna się od lat z głównym trenerem. Jakby tego było mało, mianowała na swojego zastępcę Matta, dla którego jest to spory awans z wcześniejszego stanowiska. Wątek skupia się na corocznym okresie rekrutacyjnym do drużyny, który najwyraźniej w futbolu amerykańskim rozgrywa się w publiczny i nietypowy sposób. Pokazano nam realia werbunku, ciężkiej pracy skautów, trenera i menadżera, którzy chcą wzmocnić drużynę. Mogliśmy także zobaczyć, że relacje pomiędzy Mattem a trenerem nie są najlepsze. Matt wychodząc z inicjatywą spotkał się z jego gniewem. Trochę to niezrozumiałe, gdyż w końcu polecił Matta na to stanowisko, nie dlatego, że są przyjaciółmi, ale że miał świadomość jego umiejętności i obycia w temacie. Ich konflikt na tym ucierpiał, ponieważ trudno było uwierzyć w niechęć trenera, który sprawiał wrażenie jakby Matt go zdradzał, zamiast obdarzyć go zaufaniem i na nim polegać.

Rozczarował wątek prywatnego życia dr Dani, która w końcu wyjawiła dzieciom intymne relacje z Mattem. Zabrakło w tym typowego dla serialu humoru. Zakończenie pozostawiło po sobie drobny niesmak, gdyż akceptacja Matta wydała się zbyt szybka, a finał przesłodzony.

Pacjent odcinka jest zdecydowanie jednym z ciekawszych. Tym razem jest to magik mający problem ze sztuczką, podczas której jest zamykany w trumnie. Miło było zobaczyć Paula Blackthorne'a w podobnej roli, jaką grał w "Aktach Dresdena". Momentami można było odnieść wrażenie, że gra tę samą postać. Wątek ten poprowadzono ciekawie i nieprzewidywalnie, ale rozwiązanie wydawało się zbyt proste.

[image-browser playlist="600841" suggest=""]©2012 USA Network

Wątek T.K. przez cały odcinek stał w miejscu. Skupiono się na twitterowej wojnie pomiędzy nim a Minefieldem, którego pamiętamy z pierwszego sezonu. Zatrudnienie eksperta do prowadzenia konta okazało się bardzo humorystycznym zabiegiem. Wszystko wskazuje na to, że dalsze odcinki skupią się na braku pewności siebie T.K.'a, który nie był pocieszony widząc, że do drużyny zwerbowany został Razor, młody talent, który gra na tej samej pozycji.

Necessary Roughness trzyma swój przyjemny wakacyjny poziom, bawiąc i pozwalając mile spędzać czas. Dobrze, że pomimo bardzo lekkiej formy serialu, twórcy próbują go rozbudowywać i rozwijać. Dzięki temu drugi sezon jak na razie sprawia o wiele lepsze wrażenie.

Ocena: 7/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj