Tym razem pacjent odcinka rozczarowuje. Kowboj ujeżdżający byki na rodeo nagle ma problem z prawidłowym uprawianiem sportu, w którym jest mistrzem świata. Wątek nie jest ciekawy, a do tego jest za bardzo schematyczny. Po kilku scenach można wyraźnie przewidzieć problem pacjenta, co nie jest dobrą oznaką. Powinniśmy być trzymani w napięciu aż do momentu, w któym dr Dani magicznymi słowami rady uzdrowi pacjenta.
[image-browser playlist="600345" suggest=""]©2012 USA Network
Życie prywatne naszej bohaterki rozgrywa się w takt zrywania. Chociaż oboje z Mattem chcą zachowywać się w pracy profesjonalnie, nie wychodzi im to. Za to scenarzyści uraczyli nas w tych ich próbach sporą dawką humoru - szkoda jedynie, że nie wykorzystano potencjału pojawienie się pięknej reporterki, która wzbudziłaby zazdrość Dani. Na razie wygląda na to, że ich zrywanie będzie długim procesem, ale nie powinniśmy być raczej zdziwieni, jeśli akurat ten wątek zakończy się happy endem. Problem ma także jej syn, którego historia ze zrywaniem również nasycona jest humorem.
Po przedostatnim odcinku wiemy, że T.K. jest uzależniony od leków przeciwbólowych. To wpływa na jego zachowanie, które jest bardziej dziwaczne niż zazwyczaj. Można rzec, że nie jest nawet w jego stylu. Powoli ukazywany nam jest efekt tego, co budowano przez cały sezon. T.K. zagubił się i jego wyczyn związany z reporterką jest tego kluczowym dowodem. Na razie przedstawiono nam finałowy budulec bomby zegarowej, która powinna wybuchnąć w kolejnym odcinku.
[image-browser playlist="600346" suggest=""]©2012 USA Network
Jedynym problemem Necessary Roughness są zbyt schematyczni pacjenci odcinka. Gdyby zostało to nieco urozmaicone, mogłoby wraz z głównym wątkiem tworzyć wybuchową mieszankę, która wzniesie serial na wyższy poziom. Na razie jest przyzwoicie, ale wszystko wskazuje na to, że kolejne odcinki będą wielkim testem Necessary Roughness i odpowiedzią na pytanie, czy ten serial może stać się czymś więcej, niż tylko zwyczajną letnią rozrywką?
Ocena: 6/10