Newsroom to niemalże perfekcja, a jednocześnie istny paradoks, bo teoretycznie niemożliwym jest, aby historia pełna "gadających głów" i powtórek ze znanych nam czołówek z serwisów informacyjnych była tak emocjonująca. A jednak. Wszystko przez to, że scenariusze kolejnych odcinków wychodzą spod pióra Aarona Sorkina, specjalisty od wspaniale nudnych fabuł, człowieka, który dał nam wybitny The Social Network, czyli ponad dwugodzinną opowieść o budowaniu portalu społecznościowego. Tym razem postanowił zrobić widzom wykład na temat mediów, z naciskiem na te telewizyjne, w historię opisującą tworzącą je grupę dziennikarzy wplatając rozważania nad najbardziej palącymi tematami z zakresu etyki mediów czy polityki.

W 3. sezonie na pierwszy plan wysuwa się konflikt między niezależnością dziennikarzy i prawem do chronienia swoich informatorów a służbami państwowymi i koniecznością działania niejawnego. My przerabialiśmy to na naszym podwórku przy okazji afery taśmowej i redakcji tygodnika "Wprost", Sorkin odwołuje się natomiast do działań amerykańskiego wywiadu w innych krajach. I robi to świetnie – prezentuje różne punkty widzenia, przemawia w imieniu obu stron, tworzy konflikty wewnątrz samych bohaterów, na czele z głównym, Willem McAvoyem, a przy tym nie nudzi, podnosi emocje nawet w trakcie scen tak statycznych jak dyskusje na temat taktyki obrony prawnej przed rządowymi agencjami. To niezwykły talent jednego z najlepszych scenarzystów naszych czasów.

[video-browser playlist="632712" suggest=""]

W przypadku Newsroomu błyskiem geniuszu było jednak przede wszystkim wykreowanie całej galerii niezwykłych, fascynujących bohaterów. Jasne, niektórzy są irytujący, jak grana przez Alison Pill Maggie, ale mamy też wspomnianego McAvoya, idealistyczną Mackenzie, młodego i nieco zakręconego Neala, no i oczywiście Sloan Sabbith (Olivia Munn), która ze swoją mieszanką zniewalającej urody i nerdowskiej duszy zasługuje na własny serial. Nie można również zapominać o przeuroczym, wiecznie podpitym szefie ich wszystkich, Charliem. Strasznie trudno będzie się z nimi rozstać po zakończeniu 3. sezonu.

I tu kolejna pochwała dla Sorkina – stworzył serial o robieniu newsów, o dylematach dziennikarzy, o związkach prasy z polityką, ale jednocześnie opowieść o samych ludziach tworzących wiadomości, z ich romansami, przyjaźniami i kłopotami sercowymi. Jakim cudem te dwa podejścia nie tylko się nie gryzą, ale jeszcze uzupełniają (wątki osobiste dodają humoru), tworząc unikatową produkcję – wie tylko Sorkin.

Czytaj również: Walk and talk - telewizyjne mówienie i chodzenie

Newsroom to wzór. Serial ambitny (bardzo ambitny), odważny, wierzący w inteligencję widza, ale jednocześnie pełen humoru, rozrywkowy. Na małym ekranie trudno o wiele lepszych produkcji.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj