Nexus sprawia, że osoby mogą jednoczyć się ze sobą bezpośrednio umysłami. Połączeni ludzie dzielą ze sobą myśli, uczucia, doznania, tworząc jedną, wielką świadomość. Kaden Lane to zdolny, młody naukowiec zaraz po studiach, który Nexusem interesował się od dawna. Wraz z przyjaciółmi znalazł on sposób na to, żeby Nexus działał permanentnie. Jest to moment bardziej znaczący dla historii ludzkości niż wynalezienie druku - i, jak to w takich przełomowych momentach bywa, wiele osób może spróbować go wykorzystać dla własnych celów. W bardzo skomplikowanej strukturze świata przyszłości trudno określić, kto walczy po stronie dobra, a kto po stronie zła - i czy w ogóle takie pojęcia, jak "dobro" i "zło", istnieją. Wszystko w rękach Kadena Lane.

Świat przyszłości wykreowany przez Rameza Naama boryka się z problemami, o których nam się jeszcze nie śniło lub które w naszej rzeczywistości dopiero pączkują. Dzisiaj w kontekście różnych problemów społecznych zadaje się pytanie: gdzie zaczyna się człowiek? W świecie zdominowanym przez rozwój techniki i biologii, w którym obok przeciętnych zjadaczy chleba pojawią się ulepszeni genetycznie trans i postludzie, kluczowym pytaniem będzie: gdzie człowiek się kończy? Czy człowiek, który dzięki zabawom genami stał się trzy razy mądrzejszy i cztery razy silniejszy, to wciąż ta sama osoba?

Nexus daje możliwość pójścia jeszcze o krok dalej. Ludzka świadomość, która była ostatnim bastionem niezależności w systemach totalitarnych, teraz jest zagrożona. Dla ludzi, którzy zażyli Nexusa, stwierdzenie "cogito ergo sum" przestaje mieć większy sens. Pytanie, czy jest się czego obawiać? Być może rzeczywiście jest to krok naprzód w historii ludzkości, a ludzka świadomość, zamknięta dotychczas w czaszce jak małża w skorupie, wypłynie teraz na niemal nieograniczony ocean możliwości?

[image-browser playlist="589148" suggest=""]

Akcja książki płynie wartko, a jej nurt wciąga od pierwszych stron. Podobać się może także niejednoznaczność moralna bohaterów oraz ciekawa, nietuzinkowo prowadzona narracja, obejmująca np. dialogi wewnątrz Nexusa. Zastrzeżenia można mieć natomiast do tłumaczenia. Od czasu do czasu pojawiają się sformułowania typu "mieć na coś przełożenie", których raczej próżno szukać w słowniku związków frazeologicznych.

Ramez Naam, jak sam napisał w posłowiu, starał się, żeby świat przez niego przedstawiony nie był wyłącznie fantastyczny, lecz aspirował do miana fantastyczno-naukowego. Przedstawione przez niego wynalazki technologiczne i biologiczne mają swoje punkty odniesienia w istniejących już technologiach, a ich dalszy rozwój wydaje się być wielce prawdopodobny. Sam autor jest wszak profesjonalnym technologiem, zaangażowanym w rozwój Internet Explorera (trudno powiedzieć, czy to zwiększa, czy też zmniejsza jego wiarygodność).          

Kiedy na okładce książki czytam, że Nexus to "najbardziej błyskotliwy debiut wśród thrillerów hard SF", to w mojej głowie zapala się czerwona lampka ostrzegawcza. Przerzucam wtedy stronice szukając haka, by móc to górnolotne nieco stwierdzenie podważyć. Tym razem jednak muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj