Powieść Nienawiść to już czwarty tom kryminalno-sensacyjnej serii, której bohaterem jest Jakub Zimny: wcześniej dziennikarz śledczy, a teraz wolny strzelec. W poprzednich tomach w jego ręce trafiały ponure sprawy dotykające sfer polityki, biznesu i służb specjalnych. I nie inaczej jest tym razem. Nowa książka Mariusz Zielke kryje się za nieco mylącą okładką – owszem, w sercu opowiadanej historii kryje się kobieta, ale sugestia (przynajmniej tak ją odebrałem), jakoby mielibyśmy do czynienia z wątkiem islamskim jest błędna. Nienawiść jest połączeniem kryminału i powieści sensacyjnej, które jest osadzone bardzo mocno w polskiej rzeczywistości. Autor sprytnie wykorzystuje nasze realia i dumę narodową, by stworzyć wielowątkową opowieść o polskim biznesie, z jego jasnymi i – znacznie liczniejszymi – mrocznymi stronami. W omawianej powieści Zimny zostaje wynajęty do napisania biografii Marka Sawickiego, polskiego biznesmena i szefa spółki biotechnologicznej, która wkrótce może rywalizować ze światowymi korporacjami. Oczywiście szybko okazuje się, że to tylko pretekst: prawdziwym zadaniem będzie włączenie się w PR-ową wojnę mającą na celu ugruntowanie pozycji spółki. Tylko czy aby na pewno? Na oficjalnym wizerunku firmy i jej właściciela pojawiają się pęknięcia, wokół giną kolejne osoby, a trop wiedzie w przeszłość, ku początkom firmy i śmierci pozostałych wspólników. Zielke stopniowo odsłania przed czytelnikiem karty i sprawnie myli tropy. Pobudza ciekawość i sympatię w stosunku do najważniejszych postaci, sprawnie gra na emocjach. Oprócz samej intrygi kryminalno-sensacyjnej interesująco przedstawia kulisy biznesu, a szczególnie narodzin przedsiębiorczości w okresie transformacji. Nie cofa się też przed wbiciem szpili w organy państwa, choć jednocześnie jedną z kluczowych postaci czyni policjanta z specjalnej jednostki, który zadaje kłam utartej opinii o polskiej policji.
Źródło: Czarna Owca
By nie było tak różowo, to jest kilka drobnostek, które nieco obniżają obraz całości. Po pierwsze nieco rozczarowuje zakończenie: nawet nie jego treścią (to już zależy od indywidualnych preferencji), a sposobem budowania napięcia. Na kilkudziesięciu ostatnich stronach dochodzi do kilku kulminacji, ale to nie ostatnia budzi największe emocje. W rezultacie samą końcówkę czyta się już z mniejszymi emocjami. Druga kwestia związana jest z kilkoma bardzo pobocznymi wątkami, które albo nie zostały doprowadzone do końca (być może będą kontynuowane w kolejnej powieści?), albo wydają się zbędne, choć w założeniach zapewne miały za zadanie dopełnienie panoramy przedstawianej problematyki. Na szczęście te niewielkie uchybienia w żaden sposób nie przeszkadzają w czytaniu Nienawiści. To bardzo sprawnie skonstruowana powieść, w której kolejne tropy podrzucane są regularnie. Autor umiejętnie mami czytelnika, sugeruje jedno, a w rzeczywistości tworzy coś innego. Tak jak Jakub Zimny, tak i my zagłębiamy się w tajemnicy sprzed dwóch dekad i serii współczesnych morderstw, próbując odkryć powiązania i rozwikłać tajemnicę. A ta, jak to w życiu, nie jest ani prosta, ani jednoznaczna. Mariusz Zielke od lat zajmuje się dziennikarstwem śledczym i poznał kulisy polskiego biznesu od podszewki. Jeśli choć część wydarzeń przedstawionych w Nienawiści zostało zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami (niekoniecznie zresztą seria morderstw), to rysuje się obraz naprawdę drapieżnego kapitalizmu, nie tylko z okresu transformacji. A jeśli nawet to wszystko narodziło, się wyłącznie w głowie autora, to należy mu oddać, że przedstawił całość wiarygodnie… i nieco przerażająco.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj