Już wiemy, jakich wątków możemy spodziewać się w No Tomorrow. Na pewno istotną rolę będzie odgrywała praca Evie, w której mogą wystąpić pewne problemy. Z nią wiąże się także zadanie związania szefowej z przyjacielem. Poza tym twórcy wciąż mają pomysły na kolejne wyzwania z listy i na razie nie czuć nimi żadnego zmęczenia. Xavier nadal chce uświadomić innych o nadchodzącym końcu, co oczywiście sprawia mu dużo trudności, ponieważ nikt nie wierzy w jego doniesienia. Evie natomiast zastanawia się, czy mężczyzna czasem nie oszalał, a jej niedoszły narzeczony pragnie ją odzyskać. Te wątki sprawują naprawdę dobrze. Podczas oglądania odcinka nie może być mowy o nudzie, zwłaszcza że nie do końca wiadomo, co zobaczymy w następnych scenach albo jak zostaną rozwiązane poruszone kwestie. Długość epizodów (trwają ponad czterdzieści minut) również okazuje się zaletą serialu. Nie występuje w tym formacie żadne przeciąganie, a do tego możemy dłużej nacieszyć się sympatyczną atmosferą serialu. Pojawia się w niej niewielki romantyzm, lecz dramatyzmu w ogóle nie ma - i słusznie. No Tomorrow jest specyficzną produkcją, w której przejdzie wiele dość szalonych scen. W innym serialu można byłoby narzekać, że bohaterowie zachowują się trochę dziecinnie, lecz w ich postępowaniu jest niesamowita swoboda i zaraźliwa radość - to zasługa w szczególności dwójki głównych aktorów, ponieważ Joshua Sasse i Tori Anderson tworzą zgrany duet. Moment, gdy postacie tańczą w otoczeniu piany, wypada bardzo pozytywnie, a jednocześnie towarzyszy mu typowo rozrywkowa muzyka. Dobór odpowiedniej ścieżki dźwiękowej, przyprawiającej o ekscytację, to też zaleta, o czym przekonujemy się w odcinku No Doubt. Humor bywa jednak momentami głupkowaty, co wynika z przerysowanych postaci. W zdecydowanej większości oparty na nich komizm potrafi cieszyć, ale bywa tak, że wydaje się naciągany. W ‌No Tomorrow  nie brakuje także przesłań, z których najważniejszy stanowi cieszenie się życiem. Trafiają się również pomniejsze morały, które potrafią mile zaskoczyć swoją trafnością i przynajmniej dla mnie niekoniecznie były na wskroś oczywiste. Serial CW dostarcza więc przyjemnej i mądrej rozrywki. Twórcy dobrze maskują jej niedoskonałości (np. czasem nie najlepsze żarty), dzięki czemu w kolejnych tygodniach chętnie powraca się do świata bohaterów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj