W Obsesji Eve Villanelle spotyka się z Helen, aby omówić kwestię jej kolejnego zadania. Ma jej w nim pomóc Dasha. Jeśli Villanelle się nie powiedzie, ma ją zastąpić nowa zabójczyni w szeregach Dwunastu. Nasza bohaterka wyrusza z misją, jednak przy okazji szykuje sobie drogę ucieczki razem z Konstantinem. Jednak zadanie się komplikuje i Villanelle jest zmuszona improwizować. Śladem zabójczyni rusza Eve, co doprowadza do ich ponownego spotkania. W tym czasie Carolyn dowiaduje się nowych rzeczy na temat śmierci Kenny'ego. Być może miał z nią coś wspólnego Konstantin. Cały sezon twórcy kazali nam czekać na spotkanie Villanelle i Eve z prawdziwego zdarzenia (tego w autobusie nie liczę). Jednak jak już do tego doszło, to było to coś naprawdę świetnego. Bardzo dobrze oglądało się, jak ten duet współdziała razem na ekranie, już bez żadnej wrogości, a z pełnym wsparciem i sympatią. Tak właściwie każda scena z udziałem Villanelle i Eve to prawdziwa perełka, zarówno pod względem aktorskim, jak i dialogowym. Szczególnie mowa tu o tej, która miała miejsce w czasie wieczoru tanecznego. Dało się w niej odczuć i pewne uczucie i dozę czarnego humoru. Scenarzyści postawili tym razem w relacji Villanelle i Eve na więź bardziej kumpelską i to wyszło całej historii na dobre. Cała relacja nabrała przez to zupełnie nowy, świeży koloryt i przyjemnie ogląda się to na ekranie. Jodie Comer i Sandra Oh doskonale czują się, grając ze sobą. Mają bardzo dobrą, ekranową chemię. Finałowa scena ostatniego odcinka na moście, w której odchodzą od siebie odwrócone plecami, była bardzo emocjonalna i chwytała za serce. Naprawdę świetne zwieńczenie tego sezonu.
BBC America
Sama Comer miała bardzo dobry wątek indywidualny w tych odcinkach, związany z chęcią odejścia od Dwunastu. Bardzo dobrze tutaj poprowadzono metamorfozę tej bohaterki z oddanej sprawie zabójczyni organizacji do zmęczonej tą profesją kobiety, która pragnie innego życia. Jedna przy tym nie zapomniano o tej szalonej, zadziornej stronie bohaterki. Comer doskonale balansuje i przechodzi z tego emocjonalnego trybu na opcję psychopatyczną. W scenach z Eve potrafi być czuła i przyjacielska, a w innych bezlitosna dla swoich wrogów. Doskonale widać to w dwóch scenach, które po sobie następują, gdzie po rozmowie z Eve Villanelle brutalnie zabija swoją konkurentkę w Dwunastu (szkoda, że Alexandra Roach znana z Utopii nie dostała więcej czasu na ekranie, bo jej wątek zapowiadał się dobrze). Natomiast Eve w tych odcinkach była kwintesencją tytułu tego serialu. Jej wątek poszedł w bardzo dobrym kierunku, gdzie z ogromną obsesją, wręcz psychopatyczną fascynacją śledziła Villanelle i chciała doprowadzić do upadku Dwunastu. Jestem bardzo ciekaw, jak ta obsesja rozwinie się w kolejnym sezonie. Szkoda mi wątku Dashy w ostatnich odcinkach tego sezonu. Wcześniej bardzo dobrze oglądało mi się dynamikę jej relacji Villanelle, tutaj zakończono ją tak nagle. Zapewne po to, aby rozwinąć więź zabójczyni z Eve. Jednak scena ich polowania na kolejną ofiarę na polu golfowym to coś bardzo dobrze rozpisanego scenariuszowo, świetnie tutaj suspens miesza się z groteską. Twórcy trochę nie za bardzo zamknęli ten wątek, jednak już całkiem nieźle postarali się, gdy trzeba było nakreślić ścieżki narracji na kolejną serię. Mam nadzieję, że twórcy postanowią rozwinąć kwestię dotyczącą córki Konstantina, Iriny. Ta postać wypada póki co dobrze i przypomina mi młodszą wersję Villanelle. Może w tym kierunku pójdą scenarzyści. Scena z jej udziałem w poprawczaku to bardzo dobry popis psychopatii tej bohaterki. Ponadto całkiem nieźle poprowadzono tutaj wątek Carolyn i ma on spory potencjał w kolejnej serii, gdzie Carolyn mogłaby kierować swoją zemstę w Dwunastu, mimo swoich zapewnień o "odwyku". Ostatnie odcinki 3. sezonu Obsesji Eve bardzo dobrze rozwijają relację dwóch głównych bohaterek, przenosząc ją na nowy poziom. To naprawdę dobre zamknięcie tej odsłony. Polecam.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj