Osiem dróg, brak wspólnego celu
Jak wskazuje nazwa i jak podkreślano od samego początku, gra skupia się na przedstawieniu historii ośmiu bohaterów. Różnią się oni nie tylko wyglądem, klasami postaci i zdolnościami, ale przede wszystkim też swoimi motywacjami i celami. I z jednej strony jest to zabieg genialny, bo mamy tu na dobrą sprawę osiem całkiem odrębnych opowieści. Niestety, z drugiej strony jest to spora wada gry, bo opowieści te praktycznie wcale się nie przeplatają, a interakcje pomiędzy członkami drużyny ograniczone są do minimum. Na początku wybieramy jednego z bohaterów, który będzie towarzyszył nam przez niemal całą grę (a konkretnie do ukończenia jego wątku fabularnego – potem możemy go wymienić). Później już tylko od nas – przynajmniej w teorii – zależy, co zrobimy. Możemy poznać dalsze rozdziały jego historii lub zrekrutować kolejnych członków drużyny. Tutaj jednak dochodzimy do pewnego problemu – poszczególne częsci fabularnej przygody są od siebie oddzielone sporymi barierami w postaci wymaganego poziomu doświadczenia. W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że albo zaczniemy wykonywać także zadania postaciami, które nie do końca nas interesują, albo czeka nas długi i mozolny grind, będący zmorą wielu przedstawicieli gatunku jRPG. Trudno też nie odnieść wrażenia, że bez wspomnianego przed momentem grindu gra byłaby dość krótka – bo poszczególne rozdziały do długich nie należą. Fabuła prezentowana jest w taki sposób, jakbyśmy kontrolowali tylko jednego bohatera, którego zadanie wykonujemy w danym momencie. Członkowie naszej drużyny są obecni podczas walki i eksploracji, jednak kompletnie nie udzielają się w trakcie rozmów czy scenek przerywnikowych. Jedynymi interakcjami są wybrane przez twórców momenty, w których możemy kliknąć + na padzie, by usłyszeć krótką wymianę zdań. Niestety – te również nie powalają.Taktycznie i efektownie
Na szczęście cała reszta gry jest dużo bardziej przemyślana i dopracowana – na czele z rewelacyjnym, turowym systemem walki. Ten z jednej strony jest bardzo klasyczny, jednak oferuje kilka dodatkowych rozwiązań sprawiających, że pojedynki sprawiają sporo frajdy – nawet po wielu godzinach zabawy. Bohaterowie władają różnymi rodzajami broni i mają dostęp do zdolności oraz magicznych zaklęć, zaś w trakcie starć możemy odkrywać słabe punkty wrogów, a następnie wykorzystywać je, by niszczyć ich pancerz. Po takim zabiegu delikwent zostaje ogłuszony i przez jedną turę nie może nas atakować, otrzymując przy tym zwiększone obrażenia od naszej drużyny. Do tego dochodzi też zbieranie punktów, które pozwalają nam na zwiększenie mocy ataków, zaklęć leczniczych czy przedłużyć działanie umiejętności wsparcia. Z czasem otrzymujemy również możliwość odblokowywania pasywnych zdolności oraz... możliwość wyboru drugiej klasy postaci dla każdego z bohaterów, co daje nam jeszcze więcej opcji i pozwala na tworzenie przeróżnych kombinacji ataków i zaklęć. Osobiście jednak nieco rozczarował mnie nieco design lochów, które przyjdzie nam zwiedzić w trakcie wykonywania zadań. Ich struktura jest nieco zbyt prosta – brakuje tutaj rozgałęzień, ukrytych przejść itd. Zazwyczaj do celu prowadzi jedna droga, a nieliczne odnogi prowadzą do skrzynek z niezbyt ekscytującą zawartością, przez co dość szybko zrezygnowałem z ich poszukiwania.Retro z nowoczesnym sznytem
Bardzo pozytywne wrażenie robi oprawa graficzna, co zresztą było do przewidzenia, jeśli śledziliście jakiekolwiek zapowiedzi Octopath Traveler. Deweloperzy zdecydowali się na połączenie pikselartu w stylu retro ze współczesnymi efektami cząsteczkowymi - wrażenia są niesamowite. Najbardziej czuje się to w miejscach, które oferują wyraźne warunki pogodowe, jak np. w pokrytym śniegiem mieście Flamegrace czy w lasach, gdzie promienie słoneczne prześlizgują się przez drzewa i odbijają w pobliskiej rzece. Do tego dochodzi też całą masa detali, takich jak dym, ogień i inne efekty, które sprawiają, że świat wydaje się żywy, pomimo całej retro otoczki. Kunszt grafików widać też bardzo dobrze w projektach przeciwników, a zwłaszcza tych najpotężniejszych, pełniących rolę bossów. Postacie te są znacznie większe od członków naszej drużyny, co pozwoliło na przedstawienie ich ze znacznie większą liczbą detali.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj