Już na początku odcinka dowiadujemy się nieco więcej o jednej z rzeczywistości, poprzez bardzo ciekawy materiał skierowany do dzieci i ich rodziców. Wydaje się, że twórcy postanowili w tym odcinku inaczej rozłożyć akcenty i skupić się właśnie na ukazywaniu różnic pomiędzy światami, aby jeszcze lepiej zrozumieć powagę sytuacji. W centrum wydarzeń będzie zatem schwytana w poprzednim odcinku zabójczyni, dzięki czemu stworzy to możliwość do większej liczby interakcji pomiędzy przedstawicielami obu światów. Została bowiem znaleziona przez policję w obcym dla siebie wymiarze, obok zwłok swojej odpowiedniczki. Do akcji wkraczają przedstawiciele tego bardziej obcego spokojnemu Howardowi świata, którzy będą próbowali odbić swojego więźnia. Powoduje to pewnego rodzaju napięcie, bo początkowo mogło się wydawać, że stosunki pomiędzy reprezentantami obu rzeczywistości są co najmniej dobre. Okazuje się jednak, że pomiędzy nimi występuje pewnego rodzaju zawiść. Informacje są cenniejsze niż dobre relacje z rodziną, a czerpanie korzyści z wiedzy innych ludzi jest na wagę złota. Nawet jedzenie może stać się obiektem zazdrości i pożądania, które jest coraz bardziej widoczne u niektórych z postaci. Jedynie spokojny Howard (wciąż fenomenalnie odgrywający obie role J.K. Simmons) chciałby, aby te wzajemne relacje się zakończyły,  by mógł dalej wieść swoje zwyczajne życie. Targowanie się dwóch rzeczywistości o więźnia sprawiło, że jeszcze więcej informacji uzyskaliśmy o każdym ze światów. Twórcom świetnie udało się pokazać motywacje i niechęć obu przedstawicieli. Zobaczyliśmy też z nieco innej perspektywy jak wygląda przechodzenie na drugą stronę, jakie są wytyczne i czego nie można robić po drugiej stronie. Na ekranie działa to bardzo dobrze, bo kolejne skrawki informacji sprawiają, że wsiąkamy w ten świat. Bez echa nie pozostają też słowa, które słyszą osoby przed przejściem na drugą stronę. To nie jest wasz świat i nie macie tam żadnych praw. To kolejny raz, kiedy życie ludzkie traci na wartości po wejściu do na pozór obcego dla siebie świata. Równie dobrze prowadzone są wątki szpiegowskie, a twórcy co jakiś czas rzucają nową tajemnicę. Jak choćby treść listu z końcówki odcinka, która zadaje mnóstwo pytań. Obawiam się jedynie tego, co można było przeczuwać od początku tego serialu, czyli zamiany ról. Przejście spokojniejszego Howarda do drugiej, bardziej brutalnej rzeczywistości. Szkoda jedynie, że wciąż nie udaje nam się dowiedzieć, kto pociąga w tej całej intrydze za sznurki. Miejmy nadzieję, że kolejne odcinki dadzą satysfakcjonujące odpowiedzi. Serial wciąż oferuje gęsty i przygnębiający klimat w jednej rzeczywistości i nieco przyjemniejszą atmosferę w drugiej. To rozróżnienie nie jest aż tak widoczne, ale da się to zauważyć w reakcjach bohaterów, którzy przechodzą na inną stronę. Warto także podkreślić, że Odpowiednik bardzo zyskuje na warstwie estetycznej dzięki akcji rozgrywanej w Berlinie. Stary i podniszczony budynek posterunku policji o wiele lepiej buduje tutaj klimat niż ogromne wieżowce w Nowym Jorku. Trzeci odcinek Counterpart zatytułowany The Lost Art of Diplomacy opiera się na schwytanej zabójczyni, ale dzięki temu możemy odkryć jeszcze więcej tajemnic, które skrywają oba światy. Tym razem nie było czuć natłoku wątków, tak jak poprzednim razem i oglądało się to naprawdę dobrze. Kolejne minuty z J.K. Simmonsem uciekały naprawdę szybko, choć mimo odgrywania dwóch postaci, w tym odcinku było go nieco mniej. To jednak nie przeszkodziło w powstaniu kolejnego świetnego epizodu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj