Filmowi można zarzucić, że pod względem opowiadanej historii jest zbyt prosty. Oglądamy kolejną wariację walki dobra ze złem, w tym przypadku w postaci Liścianów (broniących życia i rozkwitu) z Bagiennymi (zwolennikami śmierci i rozkładu). Twórcy nie raczą nas żadnymi niespodziankami, rozwijając opowieść w ogranym schemacie, wprowadzając tu i ówdzie drobne zmiany. Trochę szkoda, że tak ciekawa historia zostaje potraktowana w sposób bardzo powierzchowny. Prawdopodobnie nie pomylę się mówiąc, że większość bajek z ostatnich lat, które oczywiście mają być proste dla młodego widza, prezentuje o wiele bardziej rozbudowane opowieści niż Tajemnice zielonego królestwa.

Tyczy się to także bohaterów, którzy co prawda są sympatyczni, ale jednocześnie strasznie papierowi i kompletnie nie zapadają w pamięć. W sposób dość nieumiejętny próbowano poruszyć tematykę śmierci i opłakiwania zmarłych w rodzinie. Brakuje tutaj odpowiedniego pomysłu na wątek, którego przesłanie byłoby jasne i dla młodszych, i dla starszych widzów. Takim sposobem dowiadujemy się jedynie, że śmierć jest zła, a motyw radzenia sobie z tym zostaje przez twórców poprowadzony słabo i nie przekazuje dzieciom tego, co powinien. Lepiej sobie radzą z przesłaniem na temat potęgi przyrody - w trakcie seansu naprawdę można docenić moc i piękno otaczającego nas świata.

Tajemnice zielonego królestwa to prawdziwy popis animatorów, którzy prezentują całą gamę sztuczek. Stworzony świat fantasy, który w istocie jest otaczającą nas przyrodą, zostaje przedstawiony z niezwykłym urokiem, pięknem i kreatywnością. Bez problemu można dać się ponieść klimatowi otoczenia oraz dać się porwać dynamicznej akcji. A na jej brak narzekać nie możemy - przygoda, walki, pościgi czy dwie bitwy zapewniają rozrywkę na dobrym poziomie. W tym aspekcie polski tytuł jest trochę dla filmu krzywdzący, gdyż amerykański "Epic" jest czymś, co twórcy wzięli sobie do serca. "Epicki" rozmach widowiska charakteryzuje całą produkcję, dając nam odczuć, że skala jest większa niż w wielu innych razem wziętych. Mimo tego momentami da się odczuć, że można jeszcze bardziej nas przytłoczyć rozmachem i akcją, ale twórcy nie wykorzystują tych szans. Do tego dochodzi niezłe 3D, które ma swojej momenty - szczególnie w scenach lotów.

Film przyciąga urokiem, wizualnymi fajerwerkami i poczuciem przygody, która zapewnia nam dobrą zabawę. Można jednak odnieść wrażenie, że w tej opowieści drzemał potencjał na coś o wiele lepszego.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj