Prawdziwa gratka dla fanów lotnictwa - po raz pierwszy mamy okazję zobaczyć pracę pracowników LOT-u i Lotniska Chopina od kuchni. Operacja LOT to w pełni polska produkcja poświęcona narodowemu przewoźnikowi i największemu lotnisku w Polsce. Czy jest w stanie dorównać takim dokumentom jak Megalotnisko w Dubaju?
Sześcioodcinkowy serial możemy śledzić od 7 kwietnia na Discovery Channel. W każdy czwartek o 22:00 poznajemy losy pracowników lotniska i Polskich Linii Lotniczych LOT. Historia jest prowadzona w podobny sposób jak w serialu
Megalotnisko w Dubaju czy innych dokumentach, takich jak
A Very British Airline, opowiadającym o pracy w największych brytyjskich liniach lotniczych.
Operacja LOT jest kilkuwątkową opowieścią, w której śledzimy losy grupy wybranych bohaterów, pełniących wiele funkcji na lotnisku i w linii lotniczej.
W pierwszym odcinku przyglądamy się przede wszystkim wielomiesięcznym przygotowaniom LOT-u do uruchomienia nowej trasy do Tokio, obsługiwanej flagowym Boeingiem 787 Dreamliner. Wątek ten przeplata się z historią przyszłych stewardess i stewardów, którzy przechodzą szereg szkoleń dotyczących zarówno tego, jak prawidłowo założyć mundur, jak i tego, jak ewakuować pasażerów po wodowaniu samolotu.
W trakcie 50 minut pierwszego odcinka twórcom udało się przekazać wiele informacji na temat codziennej pracy na Okęciu i w liniach LOT. Widzowie mogli zobaczyć od kuchni m.in. finalny przegląd techniczny 787 przed startem do Tokio, testowanie przez załogę posiłków kuchni japońskiej, przeznaczonych na pierwszy lot do Japonii, naukę szybkiego wchodzenia na trap ratunkowy po wodowaniu samolotu czy briefing załogi chwilę przed odlotem. Podobnie jak w produkcji
Megalotnisko, finał odcinka stanowi swoisty “happy end” opowiadanej historii (często pełnej napięcia i adrenaliny) - pierwszy odcinek
Operacji LOT kończy scena, w której widzimy ujęcia z kabiny pilotów podczas startu Dreamlinera do Japonii.
No url
Operacja LOT to powiew świeżości w kanałach popularno-naukowych, bazujący jednak na sprawdzonych zagranicznych formatach. Dynamika, zwroty akcji, przedstawienie pracy na lotnisku i w linii lotniczej z perspektywy różnych pracowników oraz zaglądanie kamery do niedostępnych do tej pory miejsc sprawiają, że serial ogląda się z zaciekawieniem. Czy jednak nie mamy wrażenia, że “gdzieś już to widziałem?”. Producenci
Operacji LOT z pewnością mocno wzorowali się na innych produkcjach o pracy lotnisk - czy to zaleta, czy wada? Trudno stwierdzić, ponieważ od strony produkcyjnej nowy serial jest zrobiony wzorcowo.
Niemniej jednak należy pamiętać, że Okęcie to nie Heathrow albo Dubaj, a LOT to nie Emirates czy Lufthansa. Dlatego też pasjonaci lotnictwa mogą odnieść wrażenie, że jest to lekki przerost formy nad treścią, i mogą oczekiwać więcej materiałów dotyczących samej obsługi technicznej samolotów, pilotów i prac przy maszynach. Po pierwszym odcinku
Operacji LOT odczuwam przede wszystkim niedosyt scen pokazujących pracę przy samolotach (przegląd techniczny 787 to naprawdę niezwykle ciekawy temat i warto go było rozbudować o kilka sekwencji pokazujących możliwości oraz charakter tego jednego z najnowocześniejszych odrzutowców).
Największą zaletą
Operacji LOT jest to, że w ogóle powstała i że została zrealizowana na światowym poziomie. Wzbogacenie jej o materiały dotyczące m.in. historii polskiego lotnictwa, ciekawostek z życia Okęcia (także tych sprzed wielu lat) stanowiłoby dodatkową wartość, która sprawiłaby, że program oglądałoby się z jeszcze większą przyjemnością. A mniej bloków reklamowych, przerywających serial co kilka minut, z pewnością dodatkowo powiększyłoby grupę fanów tej polskiej produkcji.
Źródło zdjęcia głównego: Discovery Channel Polska / materiały prasowe
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h