Można było przewidzieć, że sprowadzenie z powrotem Lydii odbyło się po to, by wykorzystać ją do pokrzyżowania planów Emily Thorne. Kobieta wie, że nasza bohaterka nie jest tak szczera, jaką próbuje udawać, ale ani ona, ani Victoria nie znają prawdy. Obie antagonistki serialu są od niej niezwykle dalekie, więc wypatruję chwili, w której zobaczę ich zaskoczone oblicza, gdy wyjdzie w końcu na jaw. Przypuszczam, że twórcy nie omieszkają skorzystać z takiego zabiegu, aby zemsta smakowała jak najlepiej. W końcu nie liczy się samo pokonania Graysonów, ale też świadomość tego, za co spotyka ich ta kara.

Emily ponownie wyrasta na mistrzynię manipulacji, gdy wykorzystuje Conrada do sprowadzenia Victorii. Pomysł dobry, efektywny, ale Emily nie przewiduje pojawienia się Lydii. To bardzo komplikuje sprawy i naraża cały plan na niepowodzenie. Wszystko wisi na włosku, a ryzyko nigdy nie było tak wysokie. Jedynym błędem bohaterki jest zaufanie Aidanowi, który w sposób niezwykle amatorski nie poradził sobie z Lydią. Raz już jej nie docenili, więc powinien wiedzieć, że pozbycie się tego problemu będzie wymagać drastyczniejszych środków. 

[video-browser playlist="634991" suggest=""]

Finałowe sceny na łodzi odbywają się z odpowiednią nutką napięcia, bo do samego końca nie wiadomo, kto będzie osobą, która zastrzeli Emily Thorne. W momencie, kiedy podchodzi do niej Victoria, twórcy umiejętnie sugerują nam, że to ona, ale to jedynie przedsmak zaplanowanych wydarzeń. Przyznaję, że Daniel był ostatnią osobą, jaką podejrzewałem, więc jest to szalenie pozytywna niespodzianka. Mogliśmy jednak przewidzieć, że zmuszenie go do ślubu oraz problem z byłą dziewczyną może zaowocować niestabilnością psychiczną bohatera. 

Teraz przynajmniej wiemy, po co twórcom był ten wcześniej nic niewnoszący do fabuły romans Nolana z Patrickiem. Trochę banalny zabieg i nadal odczuwam, że wciśnięty na siłę. Na minus z całą pewnością wypada pożegnanie Emily z Jackiem, które jest zbyt ckliwe, a jednocześnie pozbawione emocji. 

Revenge kończy tegoroczną emisję odcinkiem dobrym, który wciąga i emocjonuje, szczególnie w oczekiwanym finale odcinka. Twórcy zadośćuczynili za błędy popełnione przy drugiej serii, więc serial w końcu znów ogląda się z przyjemnością. Nie mogę się doczekać tego, jak twórcy poprowadzą fabułę, by zemsta wróciła na swój tor.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj