Najzabawniej wypadają perypetie Lincolnów, którzy decydują się udać na terapię. Beverly i Sean to konserwatywni Brytyjczycy, dla których rozmowa o seksie jest czymś niesamowicie krępującym - szczególnie dla Seana, który reaguje na całą sytuację w komiczny sposób. Im dalej, tym spotkanie z, jak się okazuje - terapeutką specjalizującą się w problemach seksualnych, staje się coraz bardziej niecodzienne i szalone. Kwintesencją humorystycznej dziwności tego wątku jest rozmowa pochwy Beverly z Seanem. Pomysł zwariowany i głupi, ale jego realizacja diabelnie satysfakcjonuje i śmieszy.
Twórcy w końcu próbują wyśmiać dość ważną symbiozę producentów seriali z prasą, pokazując w krzywym zwierciadle spotkania z dziennikarzami podczas przyjęcia. Sztuczna autopromocja własnej produkcji to tutaj podstawa, ale nawet ją udaje się pokazać z odpowiednim wyczuciem i humorystycznym podejściem, szczególnie ze strony Matta, który wyśmienicie reaguje w rozmowie z reporterami. W takich scenach czuć w LeBlancu dużo Joeya. Doskonale napiętnowano obustronne pozerstwo takich spotkań.
[video-browser playlist="634364" suggest=""]
Mieszane odczucia pozostawia wątek Matta i jego związku z byłą żoną Merca. To powinno już dawno zejść na dalszy plan, bo ponowne ogrywanie tego samego motywu z naśmiewaniem się ze ślepoty i irytującym do granic możliwości zachowaniem Merca zaczyna po prostu nudzić i męczyć. Pozostaje nadzieja, że tym razem przesadził z obrazą i LeBlanc coś z tym zrobi, ostatecznie kończąc ten na siłę przeciągany element fabuły.
Wątek szefa Carol jest dość specyficzny, ale odpowiednio wyważony gag związany z dramaturgią pracy i relacją z Carol sprawia, że wszystko dobrze się zazębia. Tutaj najważniejsze jest skasowanie serialu Lincolnów, które może zmienić oblicze Odcinków. Raczej do Wielkiej Brytanii nie wrócą, co powinno rozruszać serial i, miejmy nadzieję, nadać mu trochę świeżości.
Episodes potrafią czasem rozbawić do łez, a jednocześnie przedstawiają dobrą historię, która pokazuje branżę telewizyjną w krzywym zwierciadle. Kolejny udany epizod zapewnia porządną dawkę wrażeń i śmiechu.