Czas jest jedną z niewielu rzeczy w naszym życiu, na którą wciąż nie mamy wpływu. Być może dlatego motyw podróży na przekór czasoprzestrzeni jest dla nas tak pociągający.
Ken Grimwood w swojej kultowej Powtórce wykorzystuje ten fantastyczny motyw jako punkt wyjścia do głębokich, filozoficznych rozważań nad sensem naszej nieuniknionej wędrówki ku śmierci.
Podobno nic tak nie ożywia powieści jak śmierć głównego bohatera. Ken Grimwood chyba aż za bardzo wziął sobie tę zasadę do serca, gdyż Jeff Winston, najważniejsza postać w Powtórce, ginie już w pierwszym zdaniu. Jego śmierć jest jednak dość banalna. Nie kryje się za nią żaden spisek ani krwawa dłoń mordercy. Jeff najprawdopodobniej umiera na zawał. Jednak za kurtyną, po drugiej stronie rzeczywistości nie czeka go spacerek ku światełku w tunelu czy przeprawa przez niebiańskie wrota. Jeff cofa się bowiem w czasie. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znów staje się 18-letnim chłopcem, który dopiero zaczyna wkraczać w dorosłość. Czyżby los był dla niego łaskawy i podarował mu drugą szansę?
Jeff, tym razem bogatszy o wiedzę i doświadczenie z poprzedniego życia, po krótkiej chwili konsternacji podejmuje rzuconą mu rękawicę. W mistrzowski sposób wykorzystuje informacje na temat przyszłości i w krótkim czasie bogaci się dzięki zakładom sportowym i trafionym inwestycjom. W swoim pierwszym życiu raczej nie mógł narzekać na nadmiar pieniędzy i być może właśnie w tym upatrywał przyczynę wszystkich swoich niepowodzeń i ogólnego rozczarowania rzeczywistością. Założę się, że większość z nas postąpiłaby na jego miejscu podobnie. Jak się jednak nietrudno domyślić, pieniądze nie rozwiązują wszystkich problemów bohatera. Jego drugie życie również nie jest pozbawione goryczy czy zawodu. Największe rozczarowanie spotyka go jednak 18 października 1988 roku o 13.06, kiedy to Jeff umiera po raz kolejny, ale los lub nieznana siła wyższa funduje mu kolejny powrót do przeszłości.
Główny bohater powieści przeżywa wiele powtórek. Ma dzięki temu okazję do wypróbowania różnych wariantów swojego życia. Jednak z czasem zaczyna prześladować go przeświadczenie, że tak naprawdę wszystkie jego czyny i decyzje są bez znaczenia. Bez względu na to, jak ułoży się jego życie, 18 października 1988 roku i tak będzie musiał umrzeć, a wszystko, co osiągnął w danym wcieleniu, przestaje po prostu istnieć.
Powtórka Kena Grimwooda wykorzystuje atrakcyjny motyw podróży w czasie do snucia filozoficznych, egzystencjalnych wręcz rozważań. Wydawać się może, że głównym przesłaniem tej historii jest teoria, iż jedyne, czego w życiu możemy być pewni, to śmierć. Jakie zatem znaczenie ma wszystko to, co robimy? Podejmowane przez nas decyzje? Cały trud, jaki wkładamy w codzienne życie? Ken Grimwood nie daje czytelnikom jasnych odpowiedzi, ale nie pozostawia ich w też kompletnym zawieszeniu. Jego bohater w pewnym momencie dochodzi do wniosku, że dręczące go dylematy, mimo niezwykłej sytuacji, w gruncie rzeczy nie różnią się od tych, przed którym stoi każdy z nas – jesteśmy tu i nie wiemy dlaczego. Jeff Winston stara się znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego los skazał go na ciągłe powtórki. Czy są one szansą na osiągnięcie niezwykłych rzeczy? A może okazją do wpłynięcia na losy świata? Nie będę zdradzała, czy udaje mu się odnaleźć odpowiedź na którekolwiek z tych wątpliwości. Zdradzę natomiast, że nie jesteśmy w stanie uciec od pytania, które samoistnie pojawia się w naszej głowie. A pytanie to brzmi: czy ty chciałbyś przeżyć swoje życie raz jeszcze?
Powieść Kena Grimwooda ma również bogate tło społeczno-obyczajowe, a nawet historyczne. Amerykański autor doskonale oddaje klimat lat 60., 70. i 80. Pokazuje przemiany społeczne, odwołuje się do ważnych, historycznych wydarzeń. Funduje zatem czytelnikom prawdziwą podróż w czasie, którą przeżywamy wraz z Jeffem Winstonem. I to wielokrotnie!
Powtórka Kena Grimwooda otrzymała nagrodę World Fantasy Award. Jak sama nazwa wskazuje, jest to wyróżnienie dla najlepszych książek fantastycznych. Moim zdaniem nie jest to jednak typowa powieść z tego właśnie gatunku. W związku z tym fani fantastyki mogą być nią odrobinę zawiedzeni. Jednak wszyscy ci, którzy od początku nastawią się, że jest to pozycja raczej trudna do zaszufladkowania, mają szansę przeżyć naprawdę niesamowitą przygodę. W ramach ciekawostki dodam, że Ken Grimwood planował napisać kolejną część Powtórki, czego zapowiedź mamy w epilogu. Niestety nie udało mu się ukończyć tego dzieła. Wielka szkoda, bo byłoby warte uwagi.