Grimm po raz kolejny sprawia, że na nudę narzekać nie można. Już od pierwszych minut dzieje się sporo, a akcja ani na chwilę nie zwalnia tempa. Dobrze przedstawiono rozmowę Nicka z Renardem, podczas której wyczuwalne jest napięcie. Choć doskonale wiemy, z jakimi zamiarami przychodzi tam Nick, trudno do końca przewidzieć reakcję jego kapitana. Jednak udaje się poprowadzić to wyśmienicie, bez niepotrzebnych zgrzytów i naciągnięć, bo pomimo wszystkich okoliczności, jakaś nutka zaufania pomiędzy nimi jest. Zbyt wiele razy współpracowali, a Renard ostatnio nie robił nic, aby te relacje nadwyrężyć. Ich sojusz jest naturalnym krokiem, choć do pełnego zaufania jeszcze daleko. Świetnie widzieć Nicka i jego matkę w akcji, ponieważ dobrze napędza to fabułę i rozwija ją odpowiednio atrakcyjnym torem.
Sporo frajdy i śmiechu dostarcza motyw z wprowadzeniem do całej intrygi Monroe i Rosalee. Znów pojawia się niezręczność, zaskoczenie bohaterów oraz wątek, który poprawnie zazębia się z każdym elementem odcinka. Niespodzianką jednak okazuje się końcowy plan Renarda i spółki, dotyczący tego, jak pozbyć się problemu. Scena przekazania dziecka zaskakuje i zarazem wydaje się podejrzana. Wstępnie przewidywałem, że może po raz kolejny wykorzystują moc iluzji. Ostateczne rozwiązanie okazuje się jednak o wiele bardziej satysfakcjonujące. Najbardziej w nim zaskakuje sam Renard, bo po tym, co pokazał w scenach z Adalind, jego decyzja była ostatnią rzeczą, której można się było po nim spodziewać.
[video-browser playlist="634386" suggest=""]
Ciekawą rolę w odcinku odgrywają Adalind oraz matka Nicka. Z jednej strony mamy pokaz przemiany Adalind, która niedawno chciała sprzedać dziecko, a teraz zachowuje się jak prawdziwa matka. Taki ruch okazuje się rozsądny i dobrze działający, bo pojawiają się emocje. Z drugiej strony mamy matkę Nicka i ważną scenę na komisariacie, wyjaśniającą jej wcześniejsze decyzje i tak naprawdę sugerującą odpowiedź w związku z całą zaplanowaną przez nich intrygą. W tym wszystkim zastanawia tylko, jak matka Nicka chce wychowywać tego niemowlaka. Coś się w jej życiu zmieniło, skoro teraz może zajmować się dzieckiem, chociaż wcześniej musiała pozbyć się Nicka?
Grimm dynamicznie i szalenie ciekawie rozwija główny motyw sezonu, dostarczając świetnej rozrywki. Twórcom nie brak pomysłów i wciąż potrafią pozytywnie zaskoczyć.