Joanna Podgórska i Małgorzata Ronc zrobiły kawał dobrej roboty, tworząc tę fantastyczną książkę o sprawach, które prowadziła mieszkająca w Piotrkowie Trybunalskim prokurator. Ta lektura wciąga i przeraża, a to wszystko wydarzyło się naprawdę. Oceniam Prokurator. Kobietę, która nie bała się morderców.
Małgorzata Ronc w swoim czasie pracowała przy wielu słynnych sprawach, o których mówiła cała Polska. Oczywiście, najbardziej znaną jest historia Mariusza Trynkiewicza, o którym głośno było jeszcze kilka lat temu, gdy miał udać się na wolność. Jednak nie tylko o tym będzie nam dane poczytać – dziennikarka Joanna Podgórska opisze również inne, nieraz mrożące krew w żyłach śledztwa pani prokurator, a także to, jak one wpłynęły na jej życie.
Sam tytuł brzmi trochę banalnie, jednak niech nie zniechęci was to, bo sama książka jest naprawdę dobra i to od samego początku. Autorki odpowiednio dawkują informacje, by wilk był syty, a owca cała.
Najpierw mamy krótki wywiad pani Podgórskiej z panią Ronc, podczas którego ta pierwsza opowiada właśnie o sprawie Trynkiewicza, co najpewniej zaspokoi ciekawość wielu osób. Potem przechodzimy przez wiele innych, mniej lub bardziej głośnych spraw, o których słyszała Polska. Mamy nie tylko seryjnych morderców, ale również rabunki czy łapówkarstwo. Jednak to, co jest najciekawsze w tej książce, to opowiadania pani Ronc o jej całej karierze. Możemy więc nie tylko poznać ciekawe sprawy, dowiedzieć się, jak zmieniał się urząd prokuratora na przestrzeni tych wszystkich lat, PRL-u, zmian w trakcie 1989 roku i później, ale również samą panią Małgorzatę.
Na szczęście jednak pani Podgórska robi to w sposób wyważony, dzięki czemu prywatne życie prokurator nie przyćmiewa rozwiązywanych przez nią spraw, a jedynie je wzbogaca. Ciekawe jest zobaczyć, że nie zawsze środowisko, w którym żyła pani Ronc, było zadowolone z jej poczynań – na przykład kobieta zdawała sobie sprawę, że po zamknięciu ordynator, która zgadzała się na łapówki, nie będzie miała łatwo w środowisku lekarskim.
Prokurator. Kobieta, która się nie bałato porządnie zrobiona literatura faktu, która opowiada o bardzo interesującej kobiecie i jeszcze bardziej ciekawych sprawach. Czyta się ją niczym kryminał, nawet gdy wiemy, kto zabił. Dla wszystkich fanów dziejów polski czy powieści kryminalnych będzie to na pewno fascynująca lektura.