Olga Sawicka (Agata Kulesza) to główna bohaterka serialu Pułapka. Jest uznaną i cenioną pisarką. Niestety, dotknęła ją wielka tragedia, która zburzyła jej poukładane życie. Od tego czasu pije, zawala kolejne terminy oddania nowej powieści, a i na spotkania z czytelnikami zjawia się niechętnie. Woli siedzieć w domu i wychylać w samotności kolejne szklanki whisky. Z tego letargu wyciąga ją jednak telewizyjny reportaż o zaginięciu dziewczynki z domu dziecka. Coś ją poruszyło w tej historii. Przynajmniej na tyle, by zebrać się w sobie i wyjść z domu. Tam poznaje Ewę Maj (Marianna Kowalewska), dziewczynę przebywającą w sierocińcu. Nie jest ona zbytnio lubiana przez rówieśniczki. Mają ją za dziwaczkę i często wyżywają się na niej fizycznie i werbalnie. Dziewczyna skrywa jednak pewien sekret. Cały czas w snach widzi twarz pewnego mężczyzny. Nie wie dlaczego. Nie zna go. A przynajmniej tak jej się wydaje. Od pewnego czasu jest też śledzona przez dziwnego faceta. Nie wie, z jakiego powodu. Pułapka ma bardzo dobrze napisane postaci. Zarówno te pierwszo-,  jak i drugoplanowe. Aktorki, które zostały obsadzone w roli dziewczyn znęcającym się nad Ewą Maj, robią to bardzo przekonująco. Przy niektórych scenach w widzu pojawia się uczucie gniewu na nieczułość kadry opiekunów, którzy chyba nie widzą lub nie chcą zobaczyć tego, że jedna z ich podopiecznych jest gnębiona przez rówieśniczki. Zwłaszcza scena napaści w łazience jest bardzo przekonywująca. Są niestety fragmenty, w których cały klimat jest trochę niweczony przez młodą Mariannę Kowalewską, niepotrafiącą wejść na ten najwyższy poziom emocji wymagany w takich sytuacjach. Są to na szczęście sporadyczne przypadki. Świetnie za to wypada duet Kulesza – Lichota. Grane przez nich postaci cały czas przerzucają się „uprzejmościami” i wypada to na ekranie bardzo realistycznie. Palkowski świetnie wydobył sarkazm z aktorów, który dodaje ich postaciom pewnego biglu. Zwłaszcza z Leszek Lichota, który gra tutaj zgorzkniałego glinę, który nie lubi, jak mu się wchodzi w paradę. Bardzo dobrze ogląda się też słowne przepychanki Kuleszy z jej młodszą koleżanką. Grane przez nich bohaterki nie mogą się znieść, ale też są w pewnym stopniu od siebie zależne. Chcą czegoś od siebie. Jedna informacji na temat tego, co się dzieje w sierocińcu, a druga pomocy, by się z stamtąd wydostać. Obydwie mogą sobie pomóc. Jeśli tylko nauczą się współpracować i sobie ufać. Niekwestionowaną gwiazdą tej produkcji jest Agata Kulesza. Bez dwóch zdań postać Olgi Sawickiej jest dla niej stworzona. Znakomicie odnajduje się w roli zblazowanej pisarki, która chce tylko tego, by wszyscy dali jej święty spokój.  Nawet listonoszowi potrafi nawrzucać. Kupuję Kuleszę w tej kreacji. Łukasz Palkowski świetnie rozkłada akcenty w pierwszym odcinku. Nienachalnie wprowadza każdego z bohaterów, pokazując widzom jego historię i popychając akcję bez zbędnych dłużyzn. Bez nic niewnoszących dialogów. Z charakterystyczną dla siebie manierą buduje powoli napięcie i podsyca naszą ciekawość. Czym bardziej wgłębiamy się w wykreowany przez niego świat, tym bardziej chcemy poznać skrywającą się w nim tajemnicę. Na początku jest ona banalna, ale czym więcej kart zostaje odkrytych, tym robi się ciekawiej. Błaha sprawa zaczyna urastać do rangi czegoś wielkiego. Coraz częściej ktoś traci życie, a my nie wiemy dlaczego. Bardzo dobrym pomysłem było odejście od 12- czy 13-odcinkowej budowy sezonu i skondensowaniu akcji w 6 odcinkach. Dzięki temu nie dostajemy nudnych pobocznych wątków, które nic nie wnoszą do głównej fabuły. W Pułapce pojawia się wiele postaci, które jak można się domyślić, dopiero później odegrają w serialu większą rolę. Chodzi mi w szczególności o starszą aspirant Justynę Matej, graną przez Joanna Kulig, czy panią prokurator Różańską – Kinga Preis. Obie panie w pierwszym odcinku dostały raptem kilka minut czasu, by się zaprezentować. Wierzę jednak, że nie zgodziły się ona na udział w tej produkcji, by zagrać tylko nic nieznaczące epizody. Za tym musi stać coś więcej. W fabule drażnią dosłownie detale. Jak choćby to, że zamek w łazience znajduje się po drugiej stronie drzwi, co podobno zdarza się w niektórych pokojach mających wspólną łazienkę. Czy też to, że w sierocińcu opiekunowie są praktycznie niewidoczni, przez co widz ma wrażenie, że dziećmi nikt się nie opiekuje oprócz przyjeżdżającej na kilka godzin dyrektorki. Są to jednak detale, które absolutnie nie przeszkadzają w oglądaniu tego serialu. Pułapka zalicza bardzo obiecujący pierwszy odcinek. Widać, że Palkowski ma początek intrygi przemyślany. Mam nadzieje, że tak pozostanie do końca.
Pułapka - data premiery zaplanowana na niedzielę 9 września o 21:30 na TVN
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj