Jak można wywnioskować po tytule, w RollerCoaster Tycoon 3 Complete Edition staramy się stworzyć możliwie jak najlepszy, a przy tym też najbardziej dochodowy park rozrywki. Twórcy oddają w nasze ręce sporo narzędzi, które pozwalają zarówno na stawianie gotowych atrakcji, jak i tworzenie własnych kolejek od podstaw. Do tego dochodzi oczywiście też cały szereg dodatkowych budowli, bez których nie mogłoby działać żadne szanujące się wesołe miasteczko. Mamy więc możliwość stawiania m.in. budek z jedzeniem czy napojami, dzięki którym zadbamy o potrzeby głodnych i spragnionych gości, punktów informacyjnych oraz toalet.  Warto o tym pamiętać, bo to właśnie zadowolenie odwiedzających weryfikuje nasze umiejętności budowania i zarządzania, a przy tym ma bezpośrednie przełożenie na stan naszego konta. Zasada jest prosta: nie ma odwiedzających - nie ma pieniędzy. Na szczęście nasz wirtualny awatar potrafi dosłownie czytać w myślach gości, dzięki czemu jesteśmy w stanie błyskawicznie dowiedzieć się co u nas “działa”, a co wymaga poprawek. Czasami takich rzeczy do usprawnienia jest naprawdę sporo, ale w żadnym momencie nie czujemy się przytłoczeni, bo rozgrywkę możemy bez problemu spauzować, by przemyśleć kolejne kroki.
fot. Frontier Foundry
Przytłoczyć potrafi jednak co innego: sterowanie. Zdecydowanie wymaga ono przyzwyczajenia w pierwszych kilkudziesięciu minutach, ale nawet dużo później można się w nim czasami pogubić i dłuższą chwilę zastanawiać się nad tym, jaki przycisk powinniśmy nacisnąć. Dwa kołowe menu mogą wydawać się wygodne, ale szybko okazuje się, że w praktyce nie sprawdzają się tak dobrze, jak początkowo myśleliśmy. Wybieranie konkretnych ustawień staje się momentami naprawdę trudne i irytujące. Również operowanie kamerą nie jest tak szybkie i bezproblemowe jak na pecetach obsługiwanych standardowym duetem myszki i klawiatury. Szkoda, że nie pokuszono się o wprowadzenie sterowania dotykowego w trybie handheld, bo wybieranie w ten sposób opcji na ekranie czy miejsc, w których postawimy kolejkę, mogłoby być naprawdę dobrą alternatywą dla Joy-Conów. 

Rozgrywka

7 /10

Nie zachwyca też oprawa, choć to akurat zrozumiałe. Mówimy przecież o 16-letniej produkcji, która nie doczekała się praktycznie żadnych zmian w tym aspekcie. Otoczenie jest puste i płaskie, modele kanciaste, a interfejs również nie przypomina współczesnych produkcji. Pozytywem jest natomiast to, że gra działa płynnie na Switchu i pod tym względem nie ma się do czego przyczepić.
fot. Frontier Foundry

Oprawa

6 /10

Jak na kompletne wydanie przystało, mamy tutaj naprawdę sporo zawartości: począwszy od kariery pełnej zróżnicowanych scenariuszy, poprzez duże rozszerzenia Wild i Soaked, a na trybie piaskownicy kończąc. Ten ostatni jest szczególnie interesujący, bo pozwala na wprowadzanie w życie nawet najbardziej szalonych planów, bez ograniczeń wynikających z przydzielanego przez grę budżetu. Krótko mówiąc: RollerCoaster Tycoon 3 to zabawa na naprawdę długie godziny, jeśli jesteście w stanie przymknąć oko na niedoskonałości graficzne i macie cierpliwość, by uczyć się średnio przystępnego sterowania.

Ocena końcowa

7/10


Rozgrywka

7/10

Oprawa

6/10
Mamy tu jednak do czynienia z ciekawą sytuacją. W okolicach premiery wersji na Nintendo Switch, RollerCoaster Tycoon 3: Complete Edition był rozdawany kompletnie za darmo na platformie Epic Games Store i podejrzewam, że wiele osób może zniechęcić to do kupna konsolowej wersji gry. I całkowicie jestem w stanie to zrozumieć: to udany port, ale na dobrą sprawę nie ma w nim nic, poza mobilnością oczywiście, co specjalnie zachęcałoby do kupna tej produkcji, jeśli macie możliwość ogrywania jej na pecetach przy użyciu klawiatury i myszy. Plusy: + mnóstwo zawartości; + rozgrywka nadal bawi. Minusy: - sterowanie nie jest zbyt wygodne; - przestarzała oprawa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj