Tym razem bohaterowie przedzierając się przez amazońską dżunglę, wkraczają na ziemie plemienia Morcego, które z ukrycia obserwuje podróżników. Wyłącznie od działań ekipy zależeć będzie czy okażą się godni, by pozostać na tych terenach, czy też podzielą los innych śmiałków, których szczątki zdobią okoliczną florę. Nieroztropne zachowanie niechybnie prowadzi naszych śmiałków ku drugiemu rozwiązaniu, którego pierwszym etapem jest ślepota stopniowo dopadająca całą ekipę...

[image-browser playlist="605145" suggest=""]
© ABC 2012 All Right Reserved

Największym błędem twórców było zrezygnowanie w tym odcinku z motywów nadprzyrodzonych i zastąpienie ich grupką dzikusów, którzy pod osłoną nocy, przy użyciu jakichś roślinnych specyfików oślepiają bohaterów. Takie zagranie całkowicie zabiło klimat, który przecież w pilocie był nietuzinkowy. W "Los Ciegos" kompletnie nie ma się czego bać, nie ma już tego bliżej niesprecyzowanego zagrożenia, które tak skutecznie zagęszczało atmosferę. Duch siejący spustoszenie w pierwszym, lub niepokojące sceny z laleczkami w drugim odcinku to były elementy, które skutecznie budowały napięcie. Tutaj tego nie ma, ponieważ zagrożenie jest czysto fizyczne, namacalne i... nijakie. Kilku łysych, brudnych i w dodatku ślepych facetów łażących w stroju Adama po pokładzie "Magus", doprawdy przerażające.

[image-browser playlist="605146" suggest=""]
© ABC 2012 All Right Reserved

Kolejna sprawa to masa idiotyzmów i naiwnych rozwiązań, które rażą kiczem i tandetą. Chociażby scena, w której kamerzysta, jako jedyna osoba, która zachowała jeszcze wzrok, nie zamierza ryzykować życia dla pozostałych szukając drzewa, którego owoce zniwelują działanie toksyny, i najzwyczajniej w świecie daje drapaka. Można by pomyśleć, że to ciekawe zagranie pokazujące prawdziwą naturę niektórych bohaterów oraz dobry punkt wyjścia dla przyszłych konfliktów wewnątrz grupy. Owszem, gdyby nie fakt, że nasz dezerter w chwilę później magicznym zbiegiem okoliczności odnajduje potrzebne drzewo i zaczyna szukać niezbędnych owoców. Później jest jeszcze ciekawiej, kiedy jeden z protagonistów postanawia poświęcić się, byle tylko Morcego darowali życie pozostałym. Oczywiście tak szlachetny czyn nie może pozostać niezauważony i groźne plemię wzruszone dobrym serduszkiem pana z telewizji postanawia odejść i nikogo nie krzywdzić. Tu rodzi się pytanie czy to nadal horror, czy już może komedia?

[image-browser playlist="605147" suggest=""]
© ABC 2012 All Right Reserved

Momentów, w których akcja mogła potoczyć się naprawdę w ciekawy i dramatyczny sposób było naprawdę sporo, ale twórcy za każdym razem wybierali najgorsze z możliwych rozwiązań, tym samym wywołując na mojej twarzy zażenowanie. W dodatku mało czasu poświęcono na samo poszukiwanie Emmetta, rozwinięcie jego historii itd. Odniosłem przez to wrażenie, że opisywany odcinek to trochę taki filler, który na dobrą sprawę nic do fabuły nie wnosi. Gdyby nie krótka rozmowa Lincolna z Clarkiem, która swoją drogą również odbyła się w durnych okolicznościach, oraz jeszcze ze 2 krótkie sceny to sama historia nawet o milimetr nie ruszyłaby do przodu, a tak przynajmniej dowiedzieliśmy się, jakie relacje łączą poszczególne postaci.

[image-browser playlist="605148" suggest=""]
© ABC 2012 All Right Reserved

Odcinek trzeci niestety zawodzi na całej linii. Co prawda nadal ogląda się to szybko i bezboleśnie, ponieważ wiele się dzieje i na nudę zwyczajnie nie ma czasu, ale o klimacie możecie zapomnieć, zaś głupota niektórych scen sprawi, że niejednokrotnie będziecie kręcić głową z niedowierzania. Jeśli twórcy nie zrehabilitują się w przyszłym tygodniu, to mogą z miejsca zapomnieć o jakimkolwiek wzroście oglądalności.

Ocena: 4/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj