Tom Delaney to szanowany chirurg, samotnie wychowujący dwie córki po śmierci żony. Rok po tej rodzinnej tragedii wydaje się, że sytuacja powoli wraca do normy, jednak pewnego dnia Toma dotyka kolejny cios. Jego starsza córka Jenny znika po imprezie u swojej koleżanki wraz ze swoim chłopakiem, Chrisem. Lekarz, nie zważając na działania policji, rozpoczyna własne, prywatne śledztwo, w którym pomaga mu jego najlepszy przyjaciel, Pete. Wkrótce okazuje się, że wszyscy mieszkańcy spokojnego osiedla kryją swoje mroczne tajemnice. Coben i reszta twórczego teamu dokonali bardzo dobrej wiwisekcji nie tylko zależności społecznych obecnych w produkcji, ale przede wszystkim psychologicznych rozterek poszczególnych bohaterów. W ich sposobie kreacji krystalizuje się obraz ludzi, którzy ukrywają swoje prawdziwe oblicze za maską sztucznych uśmiechów, wymuszonych uprzejmości i cotygodniowych sąsiedzkich spotkań. Scenarzyści doskonale zagłębiają się w ten świat ukryty pod powierzchnią pozornej utopii, idealnej i bezpiecznej fasady osiedla pięknych domów ukrytych za wielkim ogrodzeniem. W tej opowieści mroczny charakter i tajemnice aż wylewają się z ekranu by stać się nie tylko punktem zapalnym pewnych wydarzeń, ale również pełnoprawnym aktorem w tym kryminalnym przedstawieniu. Twórcy poruszają w pewien sposób problem zamknięcia w więzieniu bez klamek, swoistego osaczenia wynikającego z psychologii tłumu i patologicznej bańki, odizolowanej od świata fałszywie idealnej społeczności. Tak naprawdę w tym serialu grupowym antagonista staje się właśnie przekonanie wybranej grupy ludzi o swoim bezpieczeństwie, które wyziera wszystkie demony czające się w zakamarkach umysłu. Za ten psychologiczny portret Cobenowi i spółce należą się spore słowa uznania. W produkcji widać charakterystyczny dla Harlana sznyt pisarski przetopiony na potrzeby serialu. Coben w swoich książkach uwielbia mylić tropy czytelnikowi i umiejętnie żonglować poszlakami oraz poszczególnymi fragmentami intrygi, aby widz nie mógł do końca odgadnąć prawdziwego znaczenia danej sprawy. Tak jest i w tym wypadku. Twórcy świetnie prowadzą kilka równoległych wątków, mieszając je ze scenami retrospekcji w taki sposób, aby nie wnieść chaosu do narracji. Dzięki temu na ekranie jesteśmy świadkami kreowania się pewnej siatki wzajemnych zależności, w której każdy pozornie nawet błahy element staje się ważnym czynnikiem przyczynowo-skutkowym w fabule. Intryga z odcinka na odcinek robi się coraz gęstsza, a scenarzyści doskonale stopniują napięcie aż do niezłego, chociaż nie tak porywającego finału. Szczerze mówiąc liczyłem na większe zaskoczenie, ale sposób w jaki poprowadzono mnie do rozwiązania zagadki, mieszając a następnie składając poszczególne fragmenty dobrej, kryminalnej układanki sprawił, że byłem koniec końców bardzo zadowolony z tego, co zobaczyłem na ekranie. Oczywiście ten sezon nie byłby tak dobry gdyby nie świetne kreacje aktorskie, które mogliśmy zobaczyć w produkcji. Ten serial to dobry, wręcz podręcznikowy przykład, jak drugi plan powinien współgrać z głównymi postaciami, aby stworzyć bardzo spójną opowieść, bez żadnych luk w fabule. Relacje pomiędzy poszczególnymi bohaterami dobrze rezonują na całą historię, w pewnych momentach naprawdę ciężko odpowiedzieć sobie na pytanie, kto jest głównym bohaterem tej intrygi. Na uwagę zasługuje ukochany przez widzów były seryjny morderca seryjnych morderców, czyli Michael C. Hall w roli doktora Toma Delaneya. Aktor gra na bardzo stonowanej emocji, by w pewnych momentach włączyć swoją psychopatyczną charyzmę, co daje ciekawy, ekranowy efekt. Amy James-Kelly także wypada dobrze, chociaż nie ma tak wiele momentów do pokazania swoich umiejętności. Ot taki poprawny występ. Natomiast z bardzo dobrej strony zaprezentowała się Amanda Abbington jako Sophie Mason. Aktorka doskonale połączyła twardy charakter policyjnego oblicza swojej postaci z troską, miłością i wartościami rodzinnymi jej matczynej strony. Safe to doskonała propozycja nie tylko dla fanów zawiłych zagadek kryminalnych i mrocznych opowieści, ale także dla wielbicieli po prostu dobrych seriali. Interesująca nowa propozycja Netflixa, którą polecam z całego serca.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj