Choć nie powinno się osądzać książki po okładce, Bleak House odstrasza na wstępie swoją  objętością. Ciężko zbagatelizować dwa opasłe tomy, kryjące ponad 1000 stron tekstu. Warto jednak poświęcić jej czas, Dickens nie bez powodu znalazł się w kanonie najważniejszych światowych pisarzy. Jeśli chodzi o samą książkę, to Vladimir Nabokov poświęcił jej wykład. Obawiam się niestety, że Samotnię docenią jedynie osoby, które obcowały już z literaturą XIX wieku i są przyzwyczajone do tego specyficznego języka i klimatu. Co więcej, serdecznie odradzam tę powieść jako pierwszą styczność z twórczością Dickensa. Lepiej zacząć od takich powieści jak David Copperfield, Oliver Twist czy A Christmas Carol. Samotnia jest zarówno tytułem dzieła, jak i nazwą siedziby  jednego z bohaterów, Johna Jarndance'a. Akcja utworu skupia się wokół procesu rodzinnego Jarndance vs Jarndance. Jak nie trudno się domyślić, proces dotyczy spadku. Samo postępowanie sądowe ciągnie się już wiele lat, a jest, o co walczyć, bo w grę wchodzą naprawdę wielkie pieniądze.
Źródło: Zysk i S-ka
Charles Dickens zapewnia nam poznanie ówczesnego systemu sądownictwa od podszewki. Robi to z typową dla siebie precyzją i dokładnością. Czasem sądy przedstawia w krzywym zwierciadle, co wprowadza nieco humoru do całości. Podobnie ma się sprawa z bohaterami. Jest ich dużo, można nawet pokusić się o podzielenie ich  na trzecio- i czwartoplanowych. Mimo tej mnogości autor każdego stwarza dość starannie. Drobiazgowo przedstawia ich nawyki, omawia  cechy charakteru, nie zapomina o przedstawieniu koligacji rodzinnych. Kwiecisty styl jest i zaletą, i wadą twórczości Dickensa. W Samotni czytelnicy mają szansę się przekonać, że opisy przyrody z Nad Niemnem to jedynie krótka notatka. W świat powieści pisarz wprowadza czytelnika przez dwa typy narracji. Pierwszy z nich to pamiętnik młodej kobiety o imieniu Estera. Jest to uboga sierota, która znalazła się pod opieką Johna Jarndance'a.  Warto napomknąć, że jest to jeden jedyny raz, kiedy do narracji w swojej powieści Dickens dopuścił płeć piękną. Przyznam szczerze, że fragmenty pisane przez Esterę czyta się najlepiej. Jednakże, oprócz pamiętnika, mamy też typową narrację w trzeciej osobie. Generalnie ta powieść uznawana jest jako największe, koronne osiągnięcie powieści Dickensa. Jest wszystko: miłość, zbrodnia, kryminał, detektyw rozwiązujący zagadki z przeszłości, szlachetność, podłość i tragizm itd. Dickens ten ogrom motywów, bohaterów i wątków przedstawił w sposób bardzo kunsztowny, Samotnia stanowi przemyślaną całość.
Największą wadą powieści jest nie tyle jej długość, co brak miejsc, w których akcja w jakikolwiek sposób stawała się wartka. To może czytelnika i znudzić i zmęczyć. W XIX wieku powieść była drukowana w odcinkach w latach 1852-1853, więc może nie było to tak odczuwalne. Poza tym dziewiętnastowieczni czytelnicy byli przyzwyczajeni do tego typu powieści. A dziś? Co z czytelnikami XXI wieku? Przyzwyczajonymi do pędzenia zawsze i wszędzie? Czy powinni sięgnąć po Samotnię? Moim zdaniem jak najbardziej. Twórczość Dickensa jest ucztą dla zmysłów literackich. Z tą powieścią po prostu się płynie, o ile poddamy się klimatowi i nie będziemy oczekiwać fajerwerków i niespodziewanych zwrotów akcji. Bardzo dobrze się dzieje, że klasycy literatury są wznawiani i nie ulegają zapomnieniu. Karol Dickens uosabia to, co jest w literaturze XIX wieku najlepsze.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj