Spides jest serialem kryminalnym, w którym elementy science fiction to niewielkie części składowe historii. Wszystko kręci się wokół tajemniczego narkotyku zwanego Bliss, który doprowadza do dziwnych sytuacji i zmian w ludziach, a w centrum jest Nora, która budzi się ze śpiączki i wszystko w jej rzeczywistości wydaje się podejrzane. To jest punkt wyjścia do stworzenia kryminału opartego na solidnie budowanej tajemnicy. To jest właśnie najmocniejsza i najciekawsza część tego serialu, która potrafi zaintrygować i zaciekawić, bo twórcy bynajmniej nie odkrywają od razu wszystkich kart, dawkując informacje na tyle, by podtrzymać zainteresowanie. W paru momentach są dziwne rzeczy związane z częścią sci-fi, których znaczenia jeszcze nie znamy, a to powoduje, że ogląda się to z ciekawością. Scenariuszowo czasem zbyt dużo rzeczy zgrzyta, by móc przejść obok tego obojętnie. Mamy bowiem festiwal stereotypowych postaci, które nie pozwalają na wiele aktorom. Są sztywno osadzeni w konwencji dość znajomej i oczywistej, więc nic w charakterze bohaterów nie zaskakuje i nie jest odkrywcze. Doskonale znamy każdy typ postaci prezentowanych w Spides, a pomimo solidnych aktorów w głównych rolach, nie udaje im się wyciągnąć z tego coś ponad przeciętność. A to czasem jest problem, bo scenariuszowo pułapki wprowadzają dużo kiczu i scen tak siermiężnie zrealizowanych aktorsko, że aż zgrzytają zęby. Do tego jest kłopot z budową konwencji, gdy aktorzy mówią po angielsku, a z uwagi na osadzenie historii w Berlinie, wszelkie napisy na ścianach, ogłoszenia i tak dalej są po niemiecku. To tyczy się też całej tajemnicy budowanej wokół Nory. Jako widzowie szybko zdajemy sobie sprawę, że nic, co pojawia się wokół niej, nie jest prawdziwe. Wszystko to potencjalne oszustwo i trudno myśleć inaczej, bo twórcy zbyt łopatologicznie to sugerują zachowaniami otaczających ją postaci. Być może kolejny odcinek zaskoczy i pokaże jakiś twist, ale na razie wydaje się to problematyczne. Prowadzenie historii i budowanie konwencji to elementy całkiem solidne. Pomimo przeciętnej jakości realizacji i sztampowości samego scenariusza, fabuła oraz tajemnica potrafią naprawdę zaciekawić. Widać w tym interesujące pomysły, które wyciągają koncept ciut wyżej, dając obraz budowanego potencjału. Nawet jeśli ostatecznie elementy science fiction są jedynie budulcem wątku kryminalnego, to w tym gatunku nie wygląda to najgorzej. Spides to taki serial, który może stać się typowym guilty pleasue, czyli mamy pełną świadomość wad realizacyjnych, jakościowych, ale dzięki określonym zabiegom fabularnym seans jest przyjemny i pobudzający zainteresowanie. Na razie przeciętnie, ale z potencjałem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj