Myślałem, że "Spojrzenia" utrzymają swój wysoki poziom, ale niestety myliłem się. Najnowszy odcinek bowiem to całkiem nowa, jeszcze lepsza jakość. Twórcy cały czas zaskakują i nie ma na co narzekać. Jest pięknie, wzruszająco i dowcipnie – takie połączenie jest możliwe tylko tutaj.
„
Spojrzenia” („Looking”) z odcinka na odcinek są coraz lepsze i aż żal, że nieubłaganie zbliżamy się do finału 2. sezonu, bo perypetie Patricka i spółki chciałoby się oglądać przez okrągły rok. Jednak nawet jeśli serial byłby emitowany non stop, to takie odcinki jak „
Looking for a Plot” nie zdarzałyby się zbyt często.
Twórcy wysłuchali moich cichych modlitw i w końcu w centrum uwagi stawiają Doris. Kobieta wraca do swojego rodzinnego miasta na pogrzeb ojca, a towarzyszą jej Dom i Patrick. I o ile obecność tego pierwszego jest w pełni uzasadniona, o tyle Paddy znalazł się tam trochę z przypadku, byle wyrwać się z miasta i zająć czymś myśli po nieudanej imprezie. Cóż, znam na to trochę lepsze sposoby niż jechanie na pogrzeb, ale nie marudzę, bo „
Spojrzenia” bez Patricka to nie „
Spojrzenia”. Twórcy wykorzystali go również, by był niejako pomostem między Doris i Domem a widzem. To dzięki pytaniom Patricka dowiadujemy się więcej o przeszłości tej dwójki. Bardzo sprytny pomysł, dzięki któremu opowiadana historia wygląda naturalnie.
[video-browser playlist="670535" suggest=""]
„
Looking for a Plot” powinno być odcinkiem smutnym, przepełnionym bólem po stracie i patosem. Jednak „
Spojrzenia” oferują nam trochę inną wizję. Cierpienie Doris jest oczywiste, więc twórcy nie skupili się na nim, ale na tym, jak kobieta próbuje sobie z nim radzić. A że Doris jest naprawdę wyjątkowa, to zamiast płakać przy trumnie, ma ochotę pić, bawić się i kąpać w basenie. I ani przez sekundę nie jest to przedstawione jako zachowanie rażące czy postrzegane negatywnie. „
Spojrzenia” kolejny raz uczą widza, że nie wszystko musi być wszędzie takie samo. Lekcja tolerancji na najwyższym poziomie. W smutniejszy sposób niż śmierć pokazana jest melancholia związana z rodzinnym miastem Doma i Doris, która widza dotyka bardziej niż odbywający się pogrzeb. I to kolejna ukryta wiadomość od twórców – nie czekaj, działaj, szukaj, czego potrzebujesz, bo inaczej, jak to określają bohaterowie, „umrzesz w środku”.
I jakby mało było jeszcze wzruszeń oraz wzniosłych momentów, to „
Spojrzenia” postanowiły zaserwować widzom to, na co czekali od początku serialu. Oto bowiem Kevin znalazł w sobie odwagę i postanowił spróbować związać się z Patrickiem. I jakie to było oczywiste, jakie to było patetyczne, jakie to było piękne! Zdaję sobie sprawę, że twórcy mogli się bardziej postarać, inaczej poprowadzić tę akcję, bardziej to wszystko skomplikować i zbudować klimat, ale chyba wyszli z założenia, że jest to zupełnie niepotrzebne. I mieli rację, bo końcowa scena pocałunku to prawdopodobnie najbardziej romantyczna chwila w całym serialu. Poza tym - spodziewaliście się tego po odcinku, w którym ani przez chwilę nie był poruszany ten wątek? Kolejny sprytny chwyt. Brawo, brawo.
Czytaj również: TOP 10: Najlepsze seriale – luty 2015
„
Looking for a Plot” na długo pozostanie w mojej pamięci jako wzorcowy odcinek serialu obyczajowego. Było tu wszystko: wzruszenia, uniesienia, śmiech, łzy (Patricka zwłaszcza) - idealna mieszanka, która wbija w fotel. Boję się, że kolejne odcinki będą jeszcze lepsze i potem „
Spojrzenia” zostawią nas oczekujących na 3. sezon, tęskniących każdego dnia, a tak się po prostu nie robi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h