Komiks Star Wars. Darth Vader. Tom 1. Mroczne serce Sithów jest w końcu dostępny na polskim rynku. Czy warto przeczytać?
Star Wars. Darth Vader. Tom 1. Mroczne serce Sithów rozgrywa się od razu po wydarzeniach z
Imperium Kontratakuje, więc Vader wie, że Luke Skywalker to jego syn i nie zamierza tego tak zostawić. Stanowi to punkt wyjścia do stworzenia ciekawej historii pełnej nawiązań i odwołań do trylogii prequeli, w której Vader chce dowiedzieć się, co się wydarzyło po konfrontacji z Obi-Wanem na Mustafarze. Kto odpowiada za śmierć Padme? Gdzie ukrywano jego syna? Mamy więc ciekawą podróż w rejony nostalgii, która stanowi ważne wyzwanie dla Vadera pod kątem emocjonalnym i czysto ludzkim. To pokazuje i uzupełnia lukę pomiędzy obydwoma filmami, potwierdzając, że pojawienie Luke'a w jego życiu coś w nim obudziło. Ten ułamek człowieczeństwa zawsze tam był - raz mniej, raz bardziej aktywny - ale nigdy Palpatine'owi nie udało się go całkowicie wyeliminować. Pozwala to spojrzeć na złoczyńcę z innej perspektywy i zobaczyć w nim postać jeszcze bardziej niejednoznaczną.
Cała historia szczególnie nabiera wyrazu, gdy Vader, prowadząc swoje śledztwo, które jest podróżą w jego przeszłość znaną z prequeli, spotyka kobietę o twarzy Padme. Wiadomo, że takie spotkanie to coś, co ma emocje, które dodatkowo świetnie są akcentowane na kartach komiksu. Czuć, że każde kolejne wydarzenie budzi wyparte wspomnienia, jednocześnie porusza coś w Vaderze, czego sam nie chciałby już czuć. Coś, co ostatecznie dokonuje w nim istotnej przemiany i kieruje go na drogę, której kulminacją jest Powrót Jedi. Może nie jest ona mocno zaakcentowana w tej historii, ale widać, że to właśnie jest główny cel i chodzi o podkreślenie i dodanie głębi ewolucji Vadera pomiędzy częściami V i VI. Sabe, służka Padme, która wyglądała jak ona (grała ją Keira Knightley), to świetnie ruch ze strony scenarzysty. Każdy emocjonalny cios zadany Vaderowi trafia w punkt - nawet jeśli Mroczny Lord Sithów otwarcie tego nie pokazuje, można odczuć, że przeżywa to wewnętrznie.
Rysunki Rafaelle Ienco doskonale podkreślają wszelkie niuanse historii Grega Paka, który dobrze dopracował wszelkie detale emocjonalnego boju Vadera. Kadry są dobrze wykonane, odpowiednio podkreślają klimat oraz piękno, które bije po oczach bardzo często. Jedyne, do czego mogę się przyczepić w warstwie technicznej, to zabawa kolorami i czcionkami w dialogach: gdy Vader mówi, mamy białe napisy na czarnym tle i często są one po prostu mało czytelne. Podobnie z czarnymi napisami na czerwonym tle. Odbiera to tam lekkość czytania, bo wymusza skupienie wzroku na tych wizualnych eksperymentach.
Star Wars. Darth Vader. Tom 1. Mroczne serce Sithów to świetna historia, która doskonale uzupełnia wydarzenia pomiędzy dwoma filmami, pozwalając bardziej zrozumieć, na czym polegała przemiana złoczyńcy i co na nią wpłynęło.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h