Pete McCullough w dalszym ciągu jest strasznie rozbity po morderstwie, którego się dopuścił. Udaje, że wszystko jest w porządku, jednak widać wyraźnie, że nie może sobie z tym poradzić. Jego ojciec stara się nie zauważać problemów i emocji targających synem. I w tym tkwi główny problem bohatera, w którego wciela się Brosnan – cały czas zachowuje się lekceważąco. Zupełnie nie zgadza mi się to z jego młodszą wersją i po raz kolejny utwierdzam się w tym, że obydwa wcielenia tego samego człowieka są zgoła od siebie inne. A przypominam, że to już piąty odcinek. Według mnie dobrze byłoby choć trochę powiązać ich ze sobą i sprawić tym samym, by widz wreszcie miał szansę zrozumieć historię postaci.
fot. AMC
Jeśli chodzi o Pete’a, zaczyna się również nakreślać jego niejasna przeszłość. Za sprawą krótkich zdań, które wymienił z Elim, wiemy już, że jego małżeństwo z Sally było wolą ojca. Dopiero teraz można pojąć specyficzną chemię, jaką wyraźnie dało się odczuć między nim a Marie, nawet mimo tego, że oboje byli raczej oszczędni w okazywaniu sobie emocji czy choćby w sąsiedzkich rozmowach. Wiemy już, że mężczyzna był zauroczony Meksykanką, a ich związek został uniemożliwiony przez ojca, który żywił względem sąsiadów szczerą niechęć. Eli, którego znamy, jest już innym człowiekiem i stara się raczej zaprowadzić pokój, jednak echa jego decyzji z przeszłości powoli zaczynają powracać. Wciąż jednak nie mamy tu żadnych zwrotów akcji ani większych zaskoczeń, przez co całość płynie raczej monotonnie. U młodego Eliego tymczasem dzieje się znacznie więcej. Przyjęty do plemienia jak swój, zaczyna brać udział w bitwach oraz ważnych ceremoniach, a nawet został bohaterem, gdy zdecydował się przetransportować konającego wojownika na teren wioski. Chłopak zaczyna być również targany sprzecznymi emocjami, bo oto stoi ramię w ramię z Indianami jako wróg białych ludzi. W powietrzu wisi więc jakiś przełom, a Eli prawdopodobnie niebawem doświadczy czegoś, co zmusi go do opuszczenia plemienia. Mamy więc na co czekać. Wątek w dalszym ciągu zdecydowanie przebija to, co dzieje się w roku 1915, i zaskarbia sobie moją uwagę. Odcinki numer cztery i pięć położyły na szczęście nieco większy nacisk na akcję. Najpierw przeprowadzono atak na wroga nad brzegiem rzeki, a potem dorosły Eli i jego rodzina zostali zaatakowani przez Meksykanów, co skończyło się strzelaniną i poważnym zranieniem syna Pete’a. Nie wiadomo jeszcze, czy chłopak z tego wyjdzie, co w oczywisty sposób zwiększa zainteresowanie przyszłymi odcinkami. Moim zdaniem tego typu scen powinno być znacznie więcej, bo jak na razie serial nie posiada silnych wyróżników. Jest raczej powolną, senną produkcją o dojrzewaniu i odpowiedzialności. Sekwencje, które dotyczyły obrony domu przed obcym, a także strzelaniny nad wodą, wskazują jednak wyraźnie, że wystarczy odrobina akcji, a odbiór zupełnie się zmienia.
fot. AMC
Podoba mi się również fakt, że ostatnio znacznie więcej uwagi poświęcono postaci Sally. W świetle tego, iż jej mąż jest rozbity i zadumany nad słusznością swoich poczynań, musi wziąć pełną odpowiedzialność za swoją rodzinę. Poznajemy ją jako troskliwą, ale i stanowczą matkę, a przy okazji bitwy z Meksykanami dodatkowo jawi nam się jako bardzo odważna kobieta. Robi wszystko, by ratować swoje dzieci i zawsze stara się być na posterunku. Stanowi tym samym kolejny ciekawy wątek do obserwacji, dołączając do interesujących wątków młodego Eliego i Pete'a. Bohater grany przez Brosnana w dalszym ciągu nie wybija się na pierwszy plan. Liczę, że kolejne odcinki podążą właśnie w kierunku żywej akcji. Szkoda tylko, że energiczny obrót przychodzi tak późno – do końca sezonu pozostało tylko pięć epizodów. Jak na półmetek, w dalszym ciągu mamy do czynienia z dużą (momentami odczuwalną jako zdecydowanie za duża) liczbą niewiadomych, a pozostali bohaterowie przybliżeni są nam ledwie symbolicznie. Szkoda, bo zarówno wnuki Eliego, jak i traktowana po macoszemu rodzina Garciów mogliby wprowadzić więcej świeżości i wigoru do tej nazbyt spokojnie toczącej się fabuły.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj