Punktem wyjścia w tym epizodzie jest wycieczka rodziny Jacka i Rebeki na basen. To właśnie ta wyprawa w retrospekcjach otwiera drzwi do głównych rozważań odcinka. Wątki z przeszłości i teraźniejszości bardzo sprawnie się przeplatają. Wyraźnie widać powiązania i analogię postępowania bohaterów. I tak też wyprawa na basen w przeszłości wiąże się z pewnymi wydarzeniami w teraźniejszości. W odcinku nie tylko oglądamy problemy, który wynikły podczas pobytu rodziny na basenie, ale też razem z Kate zmagamy się z zazdrością wynikającą z poznania byłej – chudej - żony Toby’ego, idziemy na casting z Kevinem i na przedstawienie córki Randalla, w której ona (czarnoskóra dziewczynka) gra Królewnę Śnieżkę. Wielkie brawa należą się za kreację postaci. To właśnie w tym odcinku bardzo wyraźnie staje się widoczne, że każdy bohater reprezentuje pewną trudną kwestię. Każdy też jest wyznacznikiem wątku, za pomocą którego twórcy przekazują nam lekcję. Charakter postaci już poznaliśmy, dowiedzieliśmy się o nich najważniejszych rzeczy. Teraz przychodzi czas, aby z użyciem narzędzia, jakim jest właśnie osobowość bohaterów, przekazać widzom pewne wartości. Dzięki temu serial nie tylko wciąż ciekawi, ale też zyskuje kolejne plusy za poruszanie ważnych tematów. Tak też mamy wątek różnych kolorów skóry, rasizmu i społecznych uprzedzeń. Reprezentuje go Randall, który wychowywany przez białą rodzinę podejmował rozczulające próby spędzania czasu z ludźmi podobnymi do siebie. Potem możemy podziwiać, jak wraz z żoną wychowuje on córki w duchu równości, czego objawem jest właśnie występ jednej z nich w roli Królewny Śnieżki. Na przykładzie sytuacji w sklepie, widzimy zaś problem ciągłego nierównego traktowania. Kate natomiast to bohaterka, dzięki której przedstawiony jest wątek otyłości. Nie tylko pokazany jest tutaj problem społecznego wykluczenia, ale też kompleksów, jakie się z tym wszystkim wiążą, a co z nimi idzie – problemów w kontaktach z innymi. Już podczas wycieczki na basen dziewczynka została odrzucona przez rówieśniczki z powodu swojej wagi, jako dorosła kobieta natomiast poczuła się zagrożona przez byłą żonę swojego partnera. W tym odcinku najbardziej cieszę się chyba jednak z wątku Kevina. Podczas gdy wcześniej kreowany był na zapatrzonego w siebie egoistę, a jego postać była niezwykle drażniąca, tak tutaj jego osoba została nieco odczarowana. Pokazano jego niedocenianie przez rodziców, a uczucie odrzucenia, które się z tym wiązało, można było odczuć samemu. Czwarty odcinek This Is Us koncentrował się właśnie na bohaterach, rozwijaniu ich charakterów i pokazywaniu problemów. Za to właśnie należą się wielkie ukłony w stronę twórców. The Pool, podobnie, jak poprzednie odcinki, zachwyca prostotą i prawdziwością. Jeżeli miałabym do czegoś porównać ten serial, byłby to powrót do domu po długiej nieobecności. Dobrze zagrani bohaterowie, ciekawie prowadzona fabuła i klimat sprawiają, że jest wart każdej minuty poświęconej na oglądanie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj