„Trafny wybór”: sezon 1, odcinek 1

„Trafny wybór” opowiada o spokojnej angielskiej mieścinie Pagford. Jest ona malownicza i pełna uroku, co pięknie oddają długie ujęcia angielskich pejzaży. Jednak pewnego dnia spokój urokliwej osady zostaje zakłócony. Umiera radny, a jego śmierć wywołuję falę wydarzeń, które dotykają każdego w Pagford. Powstaje wakat, trzeba wybrać nowego radnego, a chrapkę na tytuł ma wielu. Ciche miasteczko staję się miejscem walki o władzę. Śmierć postaci zawsze coś wnosi do produkcji. W serialu „Trafny wybór” zgon jednego z bohaterów jest wydarzeniem rozkręcającym całą akcję. Kiedy radny umiera, a zbliża się ważne głosowanie dotyczące losów miasteczka, każdy chce mieć w radzie na wolnym miejscu swojego człowieka, kogoś, kto zagłosuje poprawnie. Tutaj zaczyna się rywalizacja. Stronnictwa wystawiają swoich kandydatów, a i zgłaszają się ludzie z radą niezwiązani. Pragnienie władzy i intrygi z tym związane dodają serialowi dynamiki oraz znacznie przyspieszają rozwój historii. Wyścig na stanowisko jest punktem głównym serialu i wokół niego toczą się wszystkie pozostałe wątki. [video-browser playlist="671397" suggest=""] Produkcja od razu przedstawia wszystkich bohaterów, którzy są istotni dla fabuły. Postacie są jasno zarysowane, każda ma w sobie coś specyficznego. Są one ciekawe i niepodobne do siebie pod względem osobowościowym. To chyba zasługa samej Rowling, która potrafiła świetnie je rozpisać w książce. W „Trafnym wyborze” stereotypowe role społeczne są zachwiane, co świetnie pokazuje relacja między nastoletnią Krystal i jej matką narkomanką, Terri. Od początku widać, kto jest tym dobrym, a kto niekoniecznie; kogo lubić, a kogo już nie za bardzo. Czytaj również: Jeremy Clarkson powróci? Rozwścieczeni fani „Top Gear” tworzą petycję Działanie każdego z bohaterów może wpłynąć na losy miasteczka - niezależnie, czy jest to dorosły, czy nastolatek. To sprawia, że „Trafny wybór” jest ciekawy i dobrze się go ogląda. Pilotażowy odcinek jest poprowadzony naprawdę dobrze. Widz, który nie czytał książki, chce wiedzieć, co będzie dalej, a ten, który czytał, też nie będzie się nudził, gdyż w serialu pewne wątki poprowadzono trochę inaczej niż w powieści. Okaże się z czasem, czy były to słuszne decyzje.

„Trafny wybór”: sezon 1, odcinek 1 – recenzja