Jan Jakub Kolski prowadzi nas przez historię z perspektywy siedemnastoletniego Janka, który opowiada o trudnym losie swoich dziadków. Bohaterowie przemierzają wiele kilometrów, aby pochować swojego syna. Widzowie podróżują razem z nimi i jest to wyprawa naprawdę interesująca. Kolski pokazuje nam nie tylko trudy życia w powojennej Polsce, ale też udowadnia, że mimo tego trudnego okresu, wartości ludzkie nie zostały zadeptane i wciąż miłość oraz odwaga napędza do poświęcania się dla najbliższych. Mamy zatem do czynienia z filmem drogi, który dodatkowo ma terapeutyczny wymiar dla reżysera. Wspomniana postać Jana jest wzorowana bowiem na dziadku reżysera. Stąd w kilku momentach Kolski mógł pozwolić sobie na ciekawe zabiegi i zabawę formą. Wśród filmowych środków dominują tutaj nagrania ze specyficzną narracją z offu, a napięcie niekiedy budowane jest za pomocą dźwięków i zagrożeń nadchodzących z każdej strony. Dzięki tym zabiegom widać wyczucie i wrażliwość autora. Niewątpliwie w pozytywnym odbiorze całości pomagają też główni bohaterowie. Wcielają się w nich Grażyna Błęcka-Kolska i Jan Jankowski. Są to prawdziwe popisy aktorskie i niewątpliwie wymieniona dwójka poradziła sobie z nimi bez zarzutu. Świetnie się uzupełniają, ale też ich postacie mają zupełnie inne charaktery, które jednak w tej trudnej sytuacji muszą być dodatkowo pełne goryczy i żalu. Świetnie wypadają też wspólne dialogi, które są naprawdę elektryzujące, a niekiedy porażające. Ułaskawienie bawi się formą, a przy tym prezentuje naprawdę poruszającą historię, gdzie twórca nie boi się dotykania trudnych tematów o sytuacji politycznej kraju oraz wiary w Boga. Tym samym wszystko jest autentyczne i wierzymy w miłość rodziców do swojego zmarłego syna, a także ich postaw, które niekiedy są od siebie różne. Zarzuty w stronę filmu można kierować jedynie do pozostawienia kilku wątków bez należytego komentarza i poruszenia w momencie odejścia jednego z bohaterów. Ostatecznie jednak Ułaskawienie jest bardzo przemyślaną produkcją, gdzie ogromne wrażenie robi zmiana tonu filmu w drugim akcje, gdzie twórca zaskakuje nas czarnym humorem. Są to znakomite chwile, choć przychodzą trochę znienacka i mogą wprowadzić lekkie zmieszanie. Później jednak wypada to o wiele lepiej i mimo kilku mankamentów, warstwie narracyjnej nie można nic zarzucić. Ułaskawienie to niespodzianka i film naprawdę świetnie zagrany i zrealizowany z wyczuciem reżysera. Po drodze dzieje się kilka rzeczy, po których można kierować mniej lub bardziej poważne zarzuty, ale naprawdę warto poznać tę historię i zobaczyć, jak została ona opowiedziana. Kolski pokazuje, że wartością jest nie tylko miłość i odwaga, ale też wolność i spokój ducha.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj